sobota, 1 grudnia 2012

Rozdział IX


Ja ubrałam się w leginssy, biały top i kurtkę jeansową. A Marta w czarną spódnicę, pastelową koszulkę i czarną skórę. Obie wyglądałyśmy przyzwoicie. Nie miałyśmy już zbyt wiele czasu, a droga do  kina zapewne trochę czasu nam zajmie. Zadzwoniłyśmy po taksówkę i pojechałyśmy. Gdy byłyśmy na miejscu, chłopcy już tam byli. Przywitaliśmy się i poszliśmy wybrać film. Postanowiliśmy zobaczyć horror. Chociaż ich nie lubię, zdecydowałam się na niego. Kupiliśmy popcorn i colę. Zajeliśmy swoje miejsca i czekaliśmy aż zacznie się film. W między czasie wiele rozmawialiśmy, okazało się że Coddiego dziewczyna wyjechała podobnie jak ja. Niestety też ich związek nie przetrwał. Oboje mogliśmy stwierdzić że związki na odległość nie mają sensu. Marta także to popierała, od czasu wyjazdu mało rozmawiała z Robertem. Okazało się że on wiele czasu spędza z jej najlepszą przyjaciółką. No cóż, my już raczej do Polski nie wrócimy. Mogło się im udać, ale cóż taki los. Film się rozpoczął, już na samym początku okropnie się bałam. Wtuliłam się w Coddiego i tak przesiedziałam resztę filmu. Marta także w niektórych momentach była wtulona w Joego. Po filmie poszliśmy na pizze. Świetnie się dogadywaliśmy, umówiliśmy się na kolejny dzień aby pójść z nimi na skatepark i poznać resztę ich znajomych. Pożegnalam się z każdym z nich gorącym przytulasem i całusem w policzek. Marta zrobiła to samo, zadzwoniłyśmy po taksówkę i zgodnie z obietnicą udałyśmy się do domu chłopaków.
-Heeejj!- zawołał Liam na przywitanie
-Hej, miło znów cię wiedzieć weszłam i ucałowałam go w policzek.
- Wchodzicie
-Czy dowiemy się po co zostałyśmy tutaj sporowadzone? –zapytała z ciekawością Marta
-Oj, nie tak szybko. Wszystko w swoim czasie- zawołał z kuchni Harry
- A teraz wchodzcie i się rozgoście.
Po rozpłaszczeniu Marta dołączyła do chłopaków oglądających Tv, a ja poszłam sprawdzić co Harry robi w kuchni.
-Co pysznego dla mnie gotujesz?- zażartowałam
-Jabłecznik- odwrócił się i objął mnie w biodrach
-Mmm..brzmi smacznie, już nie mogę się doczekać aż go skosztuję. A z jakiej to okazji?- próbowałam cos z niego wyciągnąć, ale na marne. Odwrócil się z uśmiecham na twarzy i wrócił do pieczenia.
-Jesteś okropny- udałam obrażoną
-Okropny tak?- no to masz, i po chwili byłam cała brudna z ciasta
- Oooo, ty! Teraz to przegiąłeś.- otworzyłam lodówkę i wyjęłam jajko które po chwili było rozbite na jego głowie.
-Nie przeżyjesz tego!- zaczął mnie gonić, a ja w ostatniej chwili mu uciekłam. Nie zauważyłam i wpadłam do basenu, a zaraz za mną loczek. Nie wiem dlaczego tak jest, ale przy nim czuję się sobą. Uwielbiam spędzać z nim czas, świetnie się z nim bawię. Z nim jest inaczej niż z Marcinem, a nawet niż z nowo poznanym Codym. Po prostu było z nim o wiele lepiej. W basenie stoczyliśmy wojnę, w której bronią była woda. Naszą zabawę przerwał Niall, który także wskoczył do basenu, ale już w kąpielówkach. Za nim cała reszta. Spędziliśmy tam jakieś 3h, świetnie się bawiąc. Kiedy już wyszliśmy i się osuszyliśmy postanowiliśmy zagrać w butelkę. Widać było że chłopcy bardzo lubią tę gre. Mój pech, a może szczęście chciało że znów wylosowałam Harrego, spotkaliśmy się w namiętnym pocałunku, znów pojawiło się to ‘’coś’’ nie wiem jak to nazwać. Kiedy to ja kręciłam wylosowałam Zayna. Nie rozmaiwałam z nim, ani nie było żadnego zbyt dobrego kontaktu odkąd nasze usta się spotkały. Teraz właśnie musiałam go pocałować, gdzyż pan mądry wykorzystał już wszystkie pytania. Podeszłam do niego i lekko musnęłam jego usta, ten jednak nie chiał tego kończyć. Zaczęlismy się całować jakgdybyśmy byli parą. Widac było że nie spodobało się to Harremu. Kiedy skończyliśmy, Harry wybiegł ze smutną miną. Nie zważając na nic pobiegłam za nim. Zamknął się w pokoju.
-Harry…proszę otwórz te drzwi.- stałam pod nimi kilka minut kiedy w końcu mi je otworzył.
-Wchodź- powiedział oschle
-Dlaczego wyszedłeś?
-Widziałem z jaką namiętnością całujesz się z Zaynem, poczułem się jakby zazdrosny. Nie potrafiłem na to patrzeć, przepraszam ze jestem taki delikatny.
-Nie masz za co przepraszać, lubię gdy chłopak jest tak delikatny.- wiedziałam że chce mnie teraz pocałować, nie sprzeciwiałam się sama tego chciałam, gdy już nasze usta miały się spotkać usłyszeliśmy głos Louisa.
-Szybko wszyscy na dół na kanapę! Czas na ważną wiadomość!!- krzyczał, najgłośniej jak chyba umiał
Wszyscy posłusznie zeszliśmy na dół i usiedliśmy na kanapie.
-No,ok. A więc jaki film oglądamy?- zapytał spokojnie Louis
-Ty chyba sobie żartujesz- powiedział wkurzony Hazza,- wołałeś nas tylko po to aby oglądać jakieś głupie filmy?- zapytał wyraźnie z pretensjami
-Oczywiście ze nie. Ale na dobry początek zobaczymy sobie jakiś film ok?
Nie mieliśmy wyboru, więc zaczęliśmy oglądać film. Było już bardzo późno. Wstałam i stanęłam przed telewizorem
-Sluchajcie, wszystko rozumiem, ale..jest cholernie późno, ciocia będzie na mnie wkurzona, jak znów nie pojawię się w domu na noc, więc moglibyście w końcu powiedzieć o co chodzi czy po prostu lecicie z nami w kulki- powiedziałam stanowczo.
-Ciocia zła nie będzie, gdyż od dziś mieszkacie z nami- wyszczerzył swoje śliczne ząbki Zayn
-że co?!- powiedziałam lekko zszokowana
-Rozmawialiśmy z waszą ciocią, powiedziała że nie ma nic przeciwko abyście te wakacje spędziły razem z nami- wytłumaczył Liam
-Wow, no to super- w końcu odezwała się moja siostra
-Myślalam że nasza ciocia by się na takie coś nigdy nie zgodziła- powiedziałam już spokojna
- A widzicie, jednak.- uśmiechnął się Niall.
-Jednak jest problem, dzisiejszą noc musicie spedzic jeszcze z dwoma z nas, gdyż łózka jeszcze nie dotarly, a wasze pokoje nie dokońca wyschły- oznajmił Loius.
-Ok..a co z naszymi rzeczmi?
-O to też się nie martwcie, wszystko zostało przywiezione do nas do domu, gdy wy byłyście na mieście- oznamił ponownie Louis.
-Aha, no to super. Załatwiacie wszystko za naszymi plecami- obie zaczęłyśmy udawać obrażone, po czym wskoczyłysmy chłopakom w obięcia
-Bardzo wam dziękujemy, nawet nie wiecie jak cholernie się z tego cieszymy- wykrzyczłam. Nie wiem jak ale wskoczyłam loczkowi na rece, on ucałował mnie w policzek i postanowił zanieść do swojego pokoju.
Martę przydzielono do Nialla. Bo to zaraz on po Harrym, ma największe łóżko z One Direction. Kiedy leżałam już w łóżku Harrego on poszedł się wykąpać, a mi pozostawił swojego laptopa. Weszłam na twittera, fb i sprawdziłam pocztę. Miałam jakies 20 nieodebranych wiadomości od Marcina. Nie miałam ochoty ich czytać, ale cóż moja wola była silniejsza. Wszystkie wiadomości były typu: ,,Kocham Cię, proszę nie zapomnij o tym.’’ Lub ,, to co wtedy zrobiłem było największą głupotą jaka mogła mi się w życiu przytrafić. Wiem że mi zapewne nie wybaczysz, ale pamiętaj Kocham Cię<3’’. Szybko je usunęłam i łzy poleciały mi z oczu. Szybko je obtarłam, aby Harry nic nie zauważył i chciałam iść się okąpać. Naszczęście w ostatniej chwili przypomniałam sobie że jest w niej Harry. Nagla drzwi łazienki otworzyły się i Harry w samym ręczniku wleciał na mnie. Oboje głośno zaczęliśmy się śmiać. Widać było że Hazza mocno się skrępował, gdyż miał tak skłodko zaczerwienione policzki. Chciało mi się bardzo z tego powodu śmiać. Po chwili wstał i poszedł szybko się ubrać, natomiast jak postanowiłam iśc wziąć szybki prysznic. Po wyjściu dołączyłam do Harrego, który przegląda swoje twittera. Nie wiedziałam że mają aż tyle fanek. Miał tyle wiadomości, prósb, liścików. Chciało mi się z tego wszystkiego śmiać lecz tego nie okazywałam. Po chwili Harry włączył kamerke i zrobił nam zdjęcie. Oboje wyszliśmy przezabawnie. Jednak loczek postanowił to zdjęcie ujawnić całemu światu. Dodał je na swojego tweta z podpisem: ,,Z najukochańszą na świecie przyjaciółką no i nową wspólokatorką! Witamy w domu Alicjo:*’’ Gdy to napisał mocno go przytuliłam i powiedziałam tylko ciche ,,Dziękuje’’. Odczytaliśmy jeszcze wspólnie kilka listów od fanek, kiedy Niall zawołał że pizza przyjechała. Zrobiliśmy dość zdziwione miny, gdyż wszyscy mieli przecież isć już spać, a tutaj okazuje się że Niall zamówił pizze. Posłusznie zeszliśmy na dół, a za nami reszta. Zjedliśmy szybko i tym razem już udaliśmy się do swoich pokoi na dobre. W pokoju Harrego, było bardzo jasno gdyż miał on pokój z widokiem na oświetlone miasto. Nie umiałam spać, więc postanowiłam wyjść na balkon.. Harry, powiedział że do mnie dołączy, gdy tylko skończy czytać listy od fanek. A więc miałam chwilę czasu dla siebie, na wszystkie przemyślenia. Wiele myślałam nad tym ile się zmieniło od mojego przyjazdu do Londynu. Zerwałam z Marcinem i poznałam piątkę wspaniałych przyjaciół. Mój plan dnia odwrócił się o 180 stopni. Już nie spędzam większości wolnych dni w swoim pokoju przed laptopem i nie mam tylko swoich kilku znajomych. Teraz rozmawiam z każdym napotkanym, mam więcej znajomych niż w Polsce. Mogę śmiało powiedzieć że ten wyjazd dobrze wpłynął na moje życie. No może oprócz tego jednego, zerwania z Marcinem. Ale przynajmniej przekonałam się o tym teraz, a nie za kilka lat, że nie potrafi być wierny jednej osobie. Z transu rozmyślania wyrwał mnie Harry.
-Lubię tutaj przychodzić rozmyślać- zaczął
-Świetne miejsce na wyciszenie się- odpowiedziałam mu spokojnym głosem. On usiadł obok mnie i razem patrzyliśmy na gwiazdy. Widzieliśmy spadającą gwiazdę. Szybko podbiegłam do poręczy i pomyślałam życzenie. Harry podszedł do mnie od tyłu i złapał mnie w biodrach. Odwróciłam się w jego stronę, patrzyliśmy sobie w oczy. Nasze usta dzieliły centymetry…
______________________________________________________________
I jest IX rozdział^^

Jeśli pod tym rozdziałem
będą 3 komentarze dodam kolejny, a jeśli nie to następny pojawi się dopiero w Mikołajki:)

6 komentarzy:

  1. Dawaj szybko następny rozdział! Już nie mogę się doczekać. Chcę wiedzieć czy coś pomiędzy nimi zaiskrzy czy też nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny. ;x Czekam na kolejny. Weny kochana. ♥
    czasemslowanicnieznacza.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. o jestem trzecia, więc kolejny rozdział będzie szybko:-) oczywiście wspaniały rozdział, jestem ciekawa czy dojdzie do pocałunku czy ktoś im przerwie, czekam na nn Pozdrawiam M.Payne :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. super rozdział, czekam na następny ;p Świetnie piszesz

    OdpowiedzUsuń
  5. Osz kurde, pierwszy raz wchodzę i muszę szybko wszystko nadrobić!
    GENIALNIE PISZESZ! *.*
    Aż muszę zaobserwować!
    Dodawaj kolejny rozdział! <3
    Zapraszam również do mnie na: http://marrymeharrystyles.blogspot.com/
    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. jak zwykle zajebisty rozdział:D

    OdpowiedzUsuń