sobota, 29 grudnia 2012

Button! :)

To nie rozdział...
Dołączam do tego bosta button reklamujący bloga; 

Pozdrawiam<3 :) 

Rozdział XV


To co tam zobaczyłam bardzo mnie zdziwiło. Nie wiedziałam jak mogło się coś takiego stać, myślałam że moja siostra jest inna. Stała w objęciach Nialla i się namiętnie całowała. Jak ona mogła zrobić coś takiego Robertowi? Przecież on ją kocha! Od zawsze wiedziałam ze grzeczna to ona nie jest, ale myślałam że choć w tej sprawie będzie ufna. Myliłam się zdradziła Roberta z Niallem.
*Z perspektywy Marty*
Wieczorem nie umiałam spać, więc poszłam pogadać do blondaska. Wszyscy już spali tylko nie on. Dobrze się tam rozmawiało. Opowiedziałam mu o Robercie, a on o tym jak zraniła go dziewczyna. Byli razem, ale on miał trasę koncertową i nie mógł jej ze sobą zabrać, a on puściła się z jego kolegą z dzieciństwa. Widać, że sprawiało mu to wiele bólu. Było mi go żal. Niall jest naprawdę świetnym chłopakiem. Troskliwy, opiekuńczy, potrafił doskonale pocieszać i dochowywać tajemnicy. Był to ideał każdej z dziewczyny, można mu było zaufać. Uważał ze zdrada to najgorsze co można zrobić ukochanej i on nigdy by tak nie postąpił.
W końcu oboje zasnęliśmy. Mi nie chciało przechodzić się do swojego łóżka, więc spałam z blondynkiem. Czułam się przy nim tak jakoś inaczej, czułam się przy nim sobą. Nie musiałam nikogo udawać, popisywać się. Po prostu lubił mnie za to jaka jestem, a nie za to kim nie jestem. Rano wstałam i poszłam do łazienki, wtedy przyszedł tam też Niall. Zachowywaliśmy się jak para, nie wiem co mnie do tego skłoniło, ale pocałowałam go, a on to odwzajemnił. Całowaliśmy się jak gdybyśmy byli ze sobą od kilku lat. Powoli i namiętnie ale zarazem i zachłannie. Wtedy do łazienki weszła Ala. Oboje się speszyliśmy i wybiegliśmy z niej. Czułam się winna, jeszcze w ostatni wieczór Niall mówił że zdrada to najgorsze co można zrobić, a teraz to właśnie ja zdradziłam MOJEGO Roberta.
-Ja, ja przepraszam. Wiem, że masz chłopaka. Okropnie się z tym czuje.-zaczął- po prostu nie umiałem się powstrzymać. Gdybyś wiedziała co do Ciebie czuję.- gadał jak najęty. Wtedy uświadomiłam sobie że ja go tez pokochałam. Musnęłam jego usta, a on w końcu przestał nawijać. Zwycięstwo! Pomyślałam i zatopiłam się w pocałunku. Czułam się dziwnie, że to nie Robert. Ale z Niallem pocałunki były takie delikatne i namiętne… Kiedy w końcu się od siebie oderwaliśmy, bo zabrakło nam tchu, ja poszłam się ubierać a Niall jak to on coś zjeść.
*Z perspektywy Alicji*
Nie chciałam o tym myśleć. W końcu to życie mojej siostry a nie moje. Postanowiłam się zrelaksować i aby przestać o tym myśleć wzięłam gorący prysznic. Siedziałam już tam jakies 20 minut, kiedy usłyszałam ze ktoś się dobija do drzwi. Postanowiłam nie zwracać na to uwagi i kąpałam się dalej. W końcu spryciarz otworzył jakoś te drzwi ( nie mam pojęcia jak!) I wszedł do ‘mojej’ łazienki. Tak, jest tak jak myślicie był to Harry. Postanowiłam nie zwracać na niego uwagi i kąpałam się dalej. Niestety mój mądry chłopak puścił wodę w umywalce i prosto na mnie poleciała lodowata woda. Wyleciałam z prysznica jak poparzona i wylądowałam prosto na loczku. Lekko się zawstydziłam. Chciałam wstać, lecz ten mnie przytrzymał i namiętnie pocałował. Po chwili podał mi ręcznik i pomógł mi się nim owinąć. Kiedy już stałam w ręczniku a obok mnie Harry, który ciągle patrzył się na moje ramię lekko go szturchnęłam.
-Ała! – zajęczał- za co to?!
-Za to że nie proszony wszedłeś do łazienki, kiedy ja brałam prysznic i zmusiłeś mnie do wyjścia- byłam dumna ze swojej wypowiedzi, pokazałam mu język i wyszłam owinięta w ręcznik. Zapomniałam się, że w tym autobusie jest jeszcze czterech innych chłopców, a ja właśnie paraduję w ręczniku. Speszona szybko wróciłam do łazienki aby się przebrać. Niestety drzwi były zamknięte i dało się usłyszeć że Hazza bierze prysznic. Podszedł do mnie Louis.
-Chodź, mam łóżko skryte i nikt cię nie będzie widział.- rzucił we mnie swoim dresem i zaprowadził tam gdzie obiecał. Miał rację w kącie, gdzie stanęłam nie było nic widać, tylko jego łóżko. Szybko założyłam spodnie a potem bluzkę na koniec zdjęłam ręcznik który jeszcze zakrywał trochę mojego ciała i byłam gotowa. Podziękowałam Lou buziakiem w policzek. Poszłam do kuchni zrobić sobie kanapki, jednak ku mojemu zaskoczeniu blondyn podsunął mi talerz z kanapkami.
-Smacznego- powiedział z uśmiechem na twarzy i odszedł. Rozłożył się na kanapie i rozpoczął oglądnie seriali. Ja w tym czasie zajadałam się pysznymi kanapkami. Kiedy już miałam dość dołączyłam do chłopaków. Harry w tym czasie przyrządzał sobie kanapki, dlatego że serial nie był dla mnie. Nie lubię ‘’The Vampire Diares’’, więc postanowiłam iść zajrzeć do loczka.
-Co sobie szykujesz?- podeszłam i oparłam się o jego prawe ramię i obserwowałam dokładnie jego każdy ruch.
-Kanapki- powiedział z uśmiechem- Mam dla ciebie niespodziankę- powiedział i jeszcze bardziej wyszczerzył swoje ząbki
-Słucham?- nie miałam pojęcia co znowu wykombinował. On ma 1000 pomysłów na sekundę!
-Jestesmy już w Polsce- zaczął- namówiliśmy z chłopakami Menagera abyśmy zostali tutaj na kilka dni. Nie będzie to długo max 3-4 dni, ale mamy nadzieje ze to zawsze coś. Będziesz mogła spotkać się z rodziną, bo na pewno tęsknisz. Dzis jest koncert w Szczecinie, a ty mieszkasz w tych okolicach, prawda? Więc wieczorem po koncercie pojedziemy do hotelu, a następnego dnia do ciebie- nie wiedziałam co odpowiedzieć, mówił to z takim przejęciem. Jak można go, a właściwie ich nie kochac?
-Jejku, jesteście wspaniali! Kocham was!- powiedziałam a po chwili dodałam- a szczególnie ciebie mój kochany loczku- znów się pocałowaliśmy. Po śniadaniu oboje postanowiliśmy pójść zobaczyć jakiś film na laptopie. Zeszło nam to do południa, Niall rzucił pomysł aby iść coś zjeść. Byliśmy w Szczecinie od kilku godzin, więc nie musieliśmy prosić o zatrzymanie autobusu. Wszyscy się ubraliśmy. Chłopcy wyglądali tak:












Ja miałam na sobie to: 












A Marta to:
.Gotowi poszliśmy na miasto coś zjeść. Jak na razie z Harrym nie trzymaliśmy się za ręce, byłam w swoim mieście, nie chciałam aby Marcin jak na razie dowiedział się o tym że jestem z Hazzą. Mogło by to się źle skończyć dla loczka. Kiedy wyszliśmy z autobusu zaatakowały nas tłumy fanek, pomiędzy nimi spotkałam kilka koleżanek ze szkoły, które tylko mnie wypychały aby dostać się do chłopaków. Po chwili zostałam gdzieś daleko z tyłu za chłopakami, jednak gdy się zorientowali, ze mnie nie ma loczek się po mnie wrócił i wziął mnie na barana. Wszyscy się na mnie patrzyli, a ja czułam się taka wyjatkowa. Wiedzialam że wszystkie dziewczyny mi zazdroszczą! A co by było jeśli dowiedziały by się że jestem jego dziewczyną? Haha, wolę sobie tego nie wyobrażać! Udaliśmy się do restauracji Toscana, gdyż była najbliżej autobusu. Ja zamówiłam pstrąga z frytkami i surówką, Harry postanowił zamówić schabowego z ziemniakami i surówkami a w jego ślady poszli Louis i Zayn. Natomiast Liam, zamówił to samo danie co ja. Jak zwykle najwięcej zamówil Nialler. Był to bigos, wieprzowina, frytki i 3 rodzaje surówek. Nie mam pojęcia gdzie on to wszystko mieści! Kiedy już wszyscy pojedli, co nam zajęło dosyć sporo czasu, gdyż Niall bardzo długo jadł udaliśmy się do pobliskiego centrum handlowego. Nie mielismy zbyt wiele czasu, więc weszliśmy tylko do Bershki, gdzie chłopcy kupili sobie marynarki. Ja z Martą kupiłyśmy sobie sukienki. Ja kupiłam ekrie w koronkę, bez ramiączek, a Marta malą czarną z kolcami. Kiedy już skończyliśmy nasze ekspresowe zakupy poszliśmy do autobusu,aby przygotować się do koncertu. Ja założyłam nowo kupiną sukienkę, a do tego beżowe conversy. Marta postawila na luz. Ubrała zakolanowiki, krótkie spodenki jeansowe i bluzkę z napisem ‘’Fuck you!’’, a do tego założyła niebieskie vansy. Kiedy wszyscy byliśmy gotowi poszliśmy na miejsce koncertu. Było to dosłownie kilka metrów za autobusem. Chłopcy mieli próby głosów itd. My z Marcią wygłupiałyśmy się na całego! Mielismy jeszcze jakieś pół godziny do koncertu. Poszliśmy za kulisy, do garderoby chłopaków. Zrobiliśmy fotkę i wrzuciliśmy ją na tweta z podpisem ,,Przed koncertem w Polsce!’’ Chłopcy dodatkowo umieścili potem wpis ,,We love Poland! <3’’. Od razu pojawiło się wiele komentarzy. Prawie wszystkie od polskich fanek! Ten koncert miał być wyjątkowy, gdyż chłopcy mają w planach odpowiadać na pytania fanek zamieszczone na twitterze! Kiedy koncert miał już się zaczyna loczek podszedł do mnie i złożył na moich ustach namiętny pocałunek. Bardzo mi się to podobało, uśmiechnęłam się i życzyłam mu powodzenia. Kiedy chłopcy śpiewali ja rozglądałam się po widowni. Zauważyłam tam Aśkę z Tomkiem, i co mnie bardzo zdzwiło Marcina! Od kiedy on takiej muzyki słucha?! Pozostawie to bez komentarza. Pewnie przyszedł tutaj z szansą na spotkanie ze mną. Ani mi się śni z nim rozmawiać! Mam teraz Hazzę i jestem z nim szczęśliwa.! Kiedy chłopcy śpiewali Irresitable poprosili mnie na scenę. Ogłosili wszystkim że to moja piosenka i powiedzieli po polsku, jak ich wcześniej uczyłyśmy z Martą ,,Kochamy was, polskie directioners’’. Na to na widowni rozległy się głośne piski. Fanki skakały z radości. Był to wspaniały obraz. Kiedy chłopcy skończyli śpiewać nadszedł czas na pytania. Na wielkim ekranie na scenie pojawil się twitter chłopaków. Byłam wybrana przez chłopaków na losowanie pytań. Były one ponumerowane od 1 do 1000. Tych zestawów było 10. A wiec spośród 10000pytań chłopcy odpowiedzą na 10. Myślę że będzie to wspaniałe doświadczenie. Pierwsze pytanie trafiło do Zayna:


Zayn, ze wszystkich chłopców, jesteś jedynym, który był najmniej wygodny ze sławą. Czy to sprawiedliwa ocena?
Zayn po chwili namysłu udzielił całkiem sensownej odpowiedzi: Kocham fakt, że należę do zespołu, ale jest to bardzo trudne dla tego typu osoby jaką byłem wcześniej. Byłem bardzo zamknięty w sobie i po prostu robiłem moje własne rzeczy. Więc yeah, Myślę, że byłem uważany za najtrudniejszego z chłopców
Kolejne pytanie było skierowane do Liama. Zapytana dlaczego zerwal z Danielle. Chłopak bez zasanowienie udzielił odpowiedzi ; Wiele osób już mnie o to pyta. Niestety nawet najbliżsi nie znaja powodu. Nie mam obowiązku odpowiedzieć na to pytanie przepraszam wszystkich. Mam nadzieję że mi wybaczycie.
Rozumiałam Liama, także nie chciałabym oglosic całemu światu dlaczego rozstałam się z Marcinem. Kolejne pytanie powędrowało do Nialla; Jak życie miłosne?. Widac było że blondynek nie miał pojęcia jak odpowiedzieć na to pytanie. Jednak tak sformułował odpowiedź, że zadowoliła ona chyba wszystkich oprócz jednej osoby…Tak macie rację chodzi tutaj o Martę. Niall powiedział: Wciąż jestem singlem. Nie koniecznie szukam ale oczywiście jeśli nadeszłaby ta właściwa osoba…Ale jestem tak leniwy, ze kiedy tylko mamy wolne chcę tylko spać. Lubię po prostu wyluzować, nic nie robić i siedzieć w weekend na tapczanie. Kolejne pytanie powędrowało do Lousia. Jesteście wdzięczni, za to, że wygłupy Harrego odciągają uwagę od waszej reszty? Wszyscy na to pytanie zaczęli się śmiać. Na twarzy Hazzy również pojawil się uśmiech. Lou szybko udzielił odpowiedzi: Nie wiem nic o wdzięczności. Czasami, jest mi go żal. Mam namyśli, to może być dosyć intensywne, ale on wie, że kiedy wychodzi do tych miejsc, tego rodzaju rzeczy się zdarzają. I tak, to jest łatwiejsze co do reszty nas. Kiedy to nastało na twarzy Harrego momentalnie pojawił się smutek. Udawał obrażonego. Zszedł ze sceny. Nikt nie wiedział o co chodzi. Jednak po chwili znów wszedł, gdyż teraz pytanie wędrowało do niego a brzmiało ono następująco: Jesteś singlem na ten moment? Kiedy je usłyszałam serce zaczęło mi szybciej bić. Nie miałam pojęcia jak Harry odpowie. Jednak ten wziął głęboki wdech i zaczął;…..
__________________________________________________________
Na prośby przyjaciółki dodają XV rozdział:D 
Ostatnio jak przeglądałam mojego bloga pomyślałam o zmianie wyglądu tytułowej bohaterki. <Foto:D> Umożliwiło by mi to dodawania więcej jej zdjęć itp... Co o tym sądzicie? 
Która miała by nią zostac? 
numer 1: 

numer 2; 
Proszę napiszcie co o tym sądzicie, to dla mnie bardzo ważne;* 
Bardzo dziekuję za wszystkie komentarze<3 
Czytasz- Komentujesz! ♥
To dla mnie wiele znaczy! ;) 

środa, 26 grudnia 2012

Rozdział XIV


-Przepraszam za to że się w tobie zakochałem, nie zasługuje na ciebie. Ale wiedz że zawsze możesz na mnie liczyć.- powiedział po czym dołączyliśmy do reszty chłopaków. Nie mówiłam już nic więcej po tych słowach, wiedziałam że on także nie jest mi obojętny. Ale jakiś głos podpowiadał mi abym jak na razie nie mówiła mu o swoich uczuciach. Kiedy chłopcy weszli na scenę, jak zwykle fanki piszczały z zachwytu. Było ich o wiele więcej niż we Francji. Kilka tygodni temu powiedziałabym że to pojebane i rozwydrzone nastolatki, bujające się w pięciu pedałach. Teraz kiedy ich już znam wiem za co te dziewczyny ich uwielbiają. Za ogromny talent i sposób bycia. Są tacy jacy są, nikogo nie udają, umią się bawić. Jeszcze nigdy nie spotkałam tak wspaniale dogranej paczki znajomych. Nie jestem ich fanką, ale ich lubię jako najlepszych przyjaciół świata. Nie powiem, tęsknię za Tomkiem czy Aśką, ale z nimi także jest świetnie. Czasami wydaje mi się że rozumieją mnie bardziej niż przyjaciele z Polski. Na samym początku chłopcy śpiewiali Live we’re young, a potem Little things. Tym razem na koniec konceru śpiewali What Makes You Beautiful. Kiedy Harry miał mieć solówkę nie zaprosił jak zwykle dziewczyny spod sceny, ale poszedł po mnie. Wziął mnie za rękę i wyszedł ze mną na środek sceny. Wszystkie kamery były skierowane na nas, a nasze twarze było widać na ekranach sceny. Kiedy Harry miał zacząć śpiewać, zaczął mówić do mikrofonu
-Alicjo, zakochałem się w Tobie. Od kiedy spotkaliśmy się na lotnisku wiedziałem że jesteś miłością mojego życia. Wiem może będziesz mnie teraz uważać za kompletnego głupka, ale ja nic na to nie poradzę kocham cię i nie mam zamiaru tego dłużej ukrywać. Zostaniesz moją dziewczyną?- nie wiedziałam jak zareagować. Przecież ja go też kocham! Ale, ale te wszystkie fanki, przecież się będą na mnie mścić! Nie wytrzymałam rozpłakałam się i zbiegłam ze sceny bez słowa. Miałam nadzieję że loczek pobiegnie za mną, jednak niestety było tak jak myślałam. Zespół i fanki na pierwszym miejscu. Nie chciałam już tam być. Poszłam do autobusu, przebrałam się i wzięłam gorący prysznic. Przemyślałam to wszystko, muszę przeprosić Harrego za to co mu zrobiłam. Muszę mu także powiedzieć że kocham go jak nikogo innego. Kiedy cały zespół, no prawie cały wrócił do autobusu wszyscy byli jak zwykle rozbawieni. Nie było jedynie Harrego, Niall wyprzedził moje pytanie i wyjaśnił
-Harry musiał się przejść i wszystko sobie przemyśleć. Nie powiedział nam gdzie idzie, ale widzieliśmy tyle że szedł w kierunku parku.- powiedział z lekkim uśmieszkiem. Bez zastanowienia wybiegłam z autobusu. Dopiero po chwili przypomniałam sobie że biegnę w dresie, za dużej bluzce i kapciach. Wszyscy przechodnie patrzyli się na mnie jak na jakąś wariatkę, ale ja na to nie zwracałam uwagi. W końcu gdy dobiegłam do parku zauważyłam lokowane włosy. Siedział na ławce a głowę trzymał w rękach. Podeszłam i usiadałam obok niego. Widok z tej ławki był wspaniały, naprzeciwko nas był wielki staw z małym mostkiem, który pozwalał przejść na druga stronę. Za nami był plac zabaw dla dzieci, jednak już ich tam nie było, gdyż była późna pora. Siedziałam chwilę obok niego, ale w końcu odważyłam się i powiedziałam.
-Przepraszam- zaczęłam niepewnie
-Za co?- powiedział zdumionym głosem- za to że mnie nie kochasz i nic do mnie nie czujesz?- powiedział półszeptem
-Nie, przepraszam za to że uciekłam. Bałam się reakcji fanek. Prawda jest taka że kocham cię jak wariatka. Ale…-nie dokończyłam gdyż Harry mi przerwał
-Nie ma żadnego ale. Kochasz mnie, ja ciebie. Możemy być nazywani oficjalnie parą?
-Myślę że tak- powiedziałam z lekką niepewnością w głosie
Było to niesamowite uczucie. Nigdy wcześniej się tak nie czułam. Wiedziałam że to odmieni całe moje życie. Ale nie tylko moje, a także Harrego. Ja zwykła nastolatka z Polski jest z słynną gwiazdą Wielkiej Brytanii. Dziwne prawda? Kto by pomyślał, że to wszystko się tak potoczy. Jeszcze w czerwcu byłam pewna że ułożę sobie życie z Marcinem, będziemy mieli dzieci i będzie idealnie. Ale jednak tak nie jest, los odmienił moje życie. Zdecydowanie mogę powiedzieć że na lepsze. Kocham Harrego i wiem że będę z nim szczęśliwa. Z moich rozmyślań wyrwał mnie smak ust loczka. Całował jak nigdy dotąd powoli, a zarazem namiętnie. Mogłabym trwać w tym pocałunku całą wieczność, jednak niestety moje płuca dały się we znaki i zabrakło mi tchu. Kiedy w końcu się od siebie oderwaliśmy lekko się do niego uśmiechnęłam.
-Musimy już kochanie iść do autobusu, jest bardzo późno- wstaliśmy i poszliśmy w stronę autobusu. Dumnie kroczyłam w moich pieskach do drogach Berlina. Przez tą drogę wiele rozmawialiśmy, o planach na wakacje, co będziemy robić po trasie koncertowej. Kiedy byłam bardzo zmęczona, mój kochany wziął mnie na barana i zaniósł mnie prosto do autobusu. Kiedy byłam już w swoim łóżku weszłam na Fb i zobaczyłam że Harry zmienił status na ‘’w związku’’ mimowolnie się uśmiechnęłam. Potwierdziłam status związku i od tego czasu jesteśmy AlHarą. Ależ to śmiesznie brzmi co nie? Mam tak okropne imię, że nigdy nie może brzmieć choć trochę normalnie. No cóż koniec użalania się nad sobą. Jakie mi imię wybrali z takim muszę przeżyć to jakże pełne niespodzianek życie. Poszłam wziąć gorący prysznic i zrobić sobie kolację. W kuchni zastałam blondynka zajadającego się kanapkami.
-Smacznego- powiedziałam z uśmiechem
-Dziękuje- mówiąc to o mało nie zakrztusiłby się jedzeniem!
-Spokojnie nie zjem ci tego- powiedziałam żartobliwie
-Hehe, ok- powiedział z lekkim uśmieszkiem.
-To wy jesteście z Harrym para czy nie? Bo na koncercie wszystko wskazywało na to ze nie- nie wiedziałam co powiedzieć totalnie mnie zamurowało. Jeżeli Niall tak pomyślał, to co pomyślały fanki? Wolę nie znać odpowiedzi na to pytanie. Chwilę się zastanawiałam co odpowiedzieć aż w końcu wydusiłam z siebie
-Tak, chyba jesteśmy. Można to tak nazwać. A to na koncercie? Bałam się po prostu.- lekko posmutniałam na te ostatnie słowa, ale w końcu jakoś musiałam wytłumaczyć swoją głupotę. Było późno, a ja byłam bardzo zmęczona więc postanowiłam położyć się spać. Poszłam do swojego łóżka i już zasypiałam, gdy ktoś zaczął mnie łaskotać po brzuchu, to był Harry. Stał na drabince i wpatrywał się w moje oczy, a jedną ręka łaskotał mnie.
-Proszę Cię przestań- mówiłam przez smiech
-Za buziaka!- powiedział stanowczo. Co mi szkodziło? W końcu jest moim chłopakiem. Ach jak to cudownie brzmi. Harry Styles jest moim chłopakiem.
Harry usiadł na moim łóżku a ja delikatnie musnęłam jego wargi. Ten jednak przybliżył mnie do siebie i zaczął całować. Powoli i namiętnie, był to ten z jego najlepszych pocałunków. Trwalibyśmy jeszcze w nim chwilę gdyby nie przerwał nam mulat.
-A co to się tutaj dzieje?!- krzyknął na cały autobus. Wszyscy zbiegli się wokół mojego łóżka i stali z minami typu ‘wtf’ no tak, przecież jeszcze kilka godzin temu na koncercie uciekłam nie mówiąc nic, co mogło oznaczać, to że go nie kocham. A teraz? Teraz siedzimy na moim łóżku i się całujemy. Pierwsza odezwała się moja siostra
-No, no no. Widzę że siostrę to nie łaska już powiadomić o nowym związku?!- mówiła z lekkim oburzeniem
- Przepraszam moja kochaną siostrę, ale to wszystko działo się tak szybko, że nie mam czasu na to aby ci to powiedzieć- tłumaczyłam się jak na spowiedzi. A przecież to ona była młodsza.! No cóż, w końcu po kilku minutach tłumaczeń wszyscy zrozumieli i dali nam spokój. Wszyscy się cieszyli z tego że jesteśmy razem, oprócz jednej osoby. Możecie się domyślać…Tak to był Zayn. Ale ja nic nie poradzę na to, że to Harrego darzę uczuciem prawdziwej miłości, może mulat nie jest mi obojętny. Może gdyby nie Harry to bym z nim była. Ale jest osoba którą kocham bardziej od mulata- loczek.! I to się już nigdy nie zmieni. Postanowiliśmy pójść spać. Harry zszedł do swojego łóżka a ja się wygodnie ułożyłam i zasnęłam. Był to dzień pełen pozytywnych wrażeń. W nocy zbudziły mnie czyjeś wołania.
Był to Harry. W końcu usłyszałam co mówił ,,Alicjo boję się, oni mnie zabiją!’’ Byłam pewna że to zły sen, zeszłam po cichu z drabinki i zobaczyłam że loczek jeszcze słodko śpi. Pogłaskałam go po głowie i ucałowałam w czoło. Loczek przebudził się i poprosił abym spała z nim. Łóżko nie było najmniejsze więc się zgodziłam. Weszłam pod ciepłą kołdrę i wtuliłam się w Hazzę. Było mi tak dobrze jak jeszcze nigdy. Czułam się jak w siódmym niebie. W tak krótkim czasie zakochałam się na miarę moich możliwości, pokochałam chłopaka którego, właściwie to tego całego zespołu, nie słyszałam a ich muzyki nie nawidziłam. Od tej pory się wiele zmieniło. Nie jestem już tą dziewczyną z Polski, której nigdy na niczym nie zależało, miała w dupie opinię innych a liczył się dla niej tylko dobry rap i chłopak. Teraz zależy mi na dobrych kontaktach z ludźmi, zaczęłam o dziwo słuchać piosenek chłopaków. Zmienił się mój styl ubierania i cała ja. Jest tego za wiele żeby to opisać. Ale wiem jedno wpłynęło to na mnie pozytywnie. Wszystkie zmiany są dobre, a nawet bardzo dobre. Kiedy tak rozmyślałam, nie wiadomo kiedy urwał mi się film i zasnęłam. Śniło mi się coś dziwnego. Jestem na imprezie i pije drinka, a tam podchodzi mój chłopak. Nie nie Harry, ani Marcin. To był Zayn. Podchodzi łapie mnie w talii i namiętnie całuje. Nie umiałam się mu oprzeć, wylądowaliśmy w klubowej łazience. Wtedy to zrobiliśmy. Kochaliśmy się jak opętani, jak gdybyśmy byli parą od wieków. Nagle jest następny dzień, robię test ciążowy…I wynik jest pozytywny. Zayn na tą wieść wyszedł. A ja zostałam sama w ciemnej łazience. Był to jeden z moich najdziwniejszych snów. Obudziłam się rano cała poddenerwowana, ale humor poprawił mi Harry, który na powitanie ucałował mnie w policzek. Wstałam i poszłam do łazienki, to co tam zobaczyłam bardzo mnie zdziwiwiło. 
____________________________________________________
Hej! :D 
Jak wam się podoba ten rozdział? 
No tak Hazza jest z Alą co o tym sądzicie?xd 
Dziękuje za tak wiele komentarzy pod tamtym rozdziałem! Jesteście wspaniali<3 No i jest 30 obserwatorów! :D 
Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy:) 
Kiedy czytam te wasze komentarze czuję się doceniona...
Dziękuje;* 
Niestety nie wiem kiedy pojawi się kolejny rozdział:( 
Mam nadzieję że za tydzień<3 :) 
Pozdrawiam i jeszcze raz bardzo wam dziękuje! :D
p.s chciałam polecić bloga tej dziewczyny:
http://we-were-born-to-diie.blogspot.com


Liebster Awards

Bardzo dziękuje za nominacje do Liebster awards! :)
Zostałam nominowana przez tego bloga: http://ondirectionmylifeandlove.blogspot.com/
Już odpowiadam na pytania;
1. Dlaczego zdecydowałaś się pisać akurat o nich? 
Szczerze to sama nie wiem. Lubię ich i łatwo wymyśla mi się o nich historie. Jednak moim głównym powodem jest moja przyjaciółka, która jest Directionerką. Opowiadania piszę od dawna, jednak ich historię lubię pisac najbardziej:) 
2.Boisz się nowych rzeczy w swoim życiu?
Zdecydowanie nie. Jest wręcz przeciwnie! Uwielbiam poznawać nowe rzeczy, ludzi:) 
3.Denerwują cię egoiści? 
Tak denerwują. Źle na mnie wpływają. Choć kilka osób mówi mi, ze sama jestem egoistką staram się to poprawic:) 
4.Który z chłopaków jest dla ciebie największą inspiracją? 
Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Każdy z nich jest dla mnie w jakiś sposób inspiracją;) Myślę jednak że największą jest Harry.
5.Akceptujesz dziewczyny chłopaków?
W zasadzie tak;) Bardzo je lubię. Moze trochę nie toleruję Taylor, ale jeśli Hazza jest z nia szczęśliwy to życzę im jak najlepiej. Mam nadzieję ze nie postąpi z nim tak jak z każdym poprzednim.
6.Twoja reakcja gdybyś zobaczyła 1D pod swoim domem mówiącym w twoim języku? 
Napewno gdzieś w głębi szalałabym z radości.xd :D Ale myślę że starałabym się tego nie okazywać i rozmawiała z nim jak z normalnymi kumplami;)) 
7.Co bys wybrała czytanie w myślach czy teleportacja?
Zdecydowanie czytanie w myślach:) 
8. Co byś wolała tableta czy Iphona? 
Tableta mam, więc pozostaje mi Iphone.xd :D 
9.Wymarzona pierwsza randka? 
Myślę że romantyczny spacer po plaży i potem taki mini piknik na tej plaży:D Ale mówią że; ,,Nie ważne jak, ważnie z kim'' ;) 
10. Kim byś chciała być w przyszłości? 
Okulistką;) 
11. Najlepsza stacja muzyczna?
Radiowa to Radio zet. a tv to Viva :D 

Nominowane blogi: 
1. http://moja-historia-z-one-direction.blogspot.com/
2. http://kimberly-gabrielle-and-one-direction.blogspot.com/
3.http://sameemistakess.blogspot.com/
4.http://w-jednym-kierunku.blogspot.com/
5.http://quite-impossible.blogspot.com/
6.http://we-like-na-na-na.blogspot.com/
7.http://the-summer-of-69.blogspot.com/
8.http://onedirectionlovestory858.blogspot.com/
9.http://milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com/
10.http://and-little-things-1d.blogspot.com/
11.http://chlopakizonedirection.blogspot.com/ 

Moje pytania: 
1. Ulubiona piosenka One Direction? 
2. Co myslisz o związku Harrego z Taylor? 
3.Z kim z zespołu poszłabys najchętniej na randkę?
4. Za co lubisz poszczególnych członków zespolu najbardziej?
5. Jaki jest twój ulubiony film?
6. Najgłupsza rzecz którą zrobiłaś w swoim życiu? 
7. Jeśli miałabys spędzic cały dzień z wybranym członkiem 1D, kto by to był? 
8. Dlaczego i od kiedy jesteś Directioners? 
9.Jakie masz największe marzenie? 
10. Lubisz czytać opowiadania z 1D ? 
11. Co twoi znajomi sądzą o 1D??



poniedziałek, 24 grudnia 2012

Merry Christmas

Hej! Dziś niestety nie ma rozdziału, ale postaram się jak najszybciej dodać<3. 
A teraz czas na życzenia świąteczne! 
Z okazji świąt Bożego Narodzenia chcę wam życzyć wszystkiego co najlepsze. Rodzinnej atmosfery, prezentów pod choinką.By te święta były pełne miłości, życzliwości. Życzę wam też by nadchodzący rok był dla was najlepszy. Abyście spełnili swoej wszystkie marzenia i zaznali miłości! Chociaż jak będziecie mieli żelki, to miłość wam nie potrzebna:D A no i pijanego sylwka<3 

A teraz taki tam wierszzyk; D
Mikołaja w kominie,
prezentów pod szyje,
dwa metry choinki,
cukierków dwie skrzynki,
na dworze bałwana
i sylwestra do białego rana. 

Tradycyjnie jak co roku
sypią się życzenia wokół,
większość życzy świąt obfitych
i prezentów znakomitych,
a ja życzę, moi mili,
byście święta te spędzili
tak jak każdy sobie marzy.
Może cicho bez hałasu
idąc na spacer gdzieś do lasu,
może w gronie swoich bliskich
jedząc karpia z jednej miski,
może gdzieś tam w ciepłym kraju
czując się jak Adam w raju,
może lepiąc gdzieś bałwana,
jeśli śniegu napada.


Pędzą sanie po asfalcie
No bo śniegu ni ma.
Renifery są wqr…., 
Co to jest za zima?
Nie ulepisz już bałwana
Możesz nim się ostać.
Wciąż latając po marketach
by prezenty dostać.
Nie zapomnij o rodzinie
przyjaciołach, wrogach.
I o obcym nieznajomym
w Wigilię przy stole.
Nie smuć się, nie marudź
grymaś, nie narzekaj, stękaj,
Ciesz się chwilą, bierz garściami.
Rozdawaj swe serce.



Mam tutaj dla was małą niespodziankę! :D
One Direction śpiewają All I Want For Christmas Is You. 
Jest to podobno ulubiony świąteczny przebój chłopaków! 


Jeszcze raz Wesołych Świąt! :) 
Pozdrawiam<3 
________________________________________________
Wiecie co dostaniecie pod choinkę? Jest to związane z 1D? :D 



środa, 19 grudnia 2012

Rozdział XIII


Gdy nagle ktoś zrobił nam zdjęcie. Była to niska i szczuplutka rudowłosa.
-Co ty kurwa robisz?- krzyknął wyraźnie wkurzony Harry. No tak, właśnie w tym momencie trzymaliśmy się za ręce i był on w damskiej toalecie. Gdyby zdjęcie miało zobaczyć światło dzienne pewnie powstałaby niezła afera.
-Zdjęcie nie widać- powiedziała cwaniacko dziewczyna
-Masz to w tej chwili usunąć- Harry próbował jej rozkazac,ale była nie ugięta
-Pod jednym warunkiem
-Jakim?- powiedział zrezygnowany Hazza
-Pocałujesz mnie!
-Co?! Ciebie to chyba już do reszty pogięło!- krzyknął
-Albo to albo świat zobaczy zdjęcie Harrego Stylesa w damskiej ubikacji z tajemniczą dziewczyną.- zaszantażowala go. To było okropne, co oni muszą przeżywać przez chore psychicznie fanki.

*Oczami Harrego*
Nie miałem innego wyjścia. Musiałem jakoś temu zapobiec.
-No ok- powiedziałem zrezygnowany- ale telefon dajesz Alicji- dokończyłem
Podszedłem do rudowłosej. Nie powiem była prześliczna, ale przecież to jest szantaż.! Ująłem jej twarz w ręce dałem znak Ali że ma usunąć to zdjęcie i delikatnie musnąłem jej usta. Ona jednak nie poprzestała na tym zaczęła namiętnie mnie całować, nie wiem dlaczego co mi odbiło ale to odwzajmniłem. Zobaczylem że Alicja wybiegła z łazienki.
-Dobra koniec! Dostałaś to czego chciałaś a teraz spadaj z mojego życia!- wyszedłem a raczej wybiegłem wkurzony na samego siebie. Zobaczyłem że Alicja siedzi już przy stoliku i rozmawia z Zaynem. Wydaje mi się że ona się w nim zakochała. Jednak nie chciałem z niej rezygnować.
-Alicja-zacząłem-Przepraszam, nie wiem czemu to zrobiłem. Sama widziałaś jaka była sytuacja, to nic dla mnie nie znaczyło!
-Dobra, rozumiem! Wszystko kurwa rozumiem! Masz prawo całować się z każdą laską! Okej, rozumiem że nasze pocałunki też dla ciebie nic nie znaczą! Wielkie dzięki że mi dałeś to w taki sposób do zrozumienia. A ja głupku ci zaufałam, czułam się jak w niebie! Ale to prawda co piszą w mediach! Jesteś zwykłym nadętym gwiazdorem i największym flirciarzem jaki stąpał po tej Ziemi!

*Oczami Alicji*
Nie wytrzyamałam tej presji, rozpłakałam się i wybiegłam z restauracji, poszłam prosto do autobusu gdzie położyłam się i zasnęłam.
Obudziałam się dość wcześnie, wszyscy jeszcze spali. Wygląda na to że się zasiedzieli w restauracji. Kiedy schodziłam z mojego łóżka potknęłam się i żeby się ratować poleciałam na łóżko loczka. Ten szybko otworzył oczy i się szeroko uśmiechnął pokazując te swoje prześliczne dołeczki. Nie umiałam się nim oprzeć, automatycznie odwzajemniłam uśmiech, jednak po chwili przypomniało mi się wczorajsze zdarzenie.
-I co jesteś z siebie zadowolony- powiedziałam cichym krzykiem.
-Nie, zawidołem się na sobie. Przepraszam cię, nie chciałem cię zranić. Ale ta dziewczyna się na mnie rzuciła. Przepraszam ze musiałaś to oglądać, zrobiłem to bo musiałem. Nie chciałem tego. A co do naszych pocałunków, znaczą one dla mnie więcej niż możesz to tylko sobie wyobrażać!- Harry mówił z takim przekonaniem że zaczynałam mu wierzyc.
-Posłuchaj nie będzie tak ze ja ci zawsze wszystko będę wybaczać. Tak nie może być. Ale nie będę zachowywała się jak rozwydrzona nastolatka. Po prostu musisz odbudować moje zufanie.- powiedziałam i wstałam.
-Rozumiem, dziękuje.- powiedział i lekko się uśmiechnął
Poszłam wziąć szybki prysznic przebrałam się w krótkie spodenki jeansowe z ćwiekami i kremową bluzkę z napisem ,,No Boyfriend No Problem’’. Marta kupiła mi ją po zerwaniu z Marcinem, po prostu wielbie tą dziewczyne.! Przyszykowałam sobie śniadanie. Nie było wielkiego wyboru więc postanowiłam na mleko z płatkami. Szybko zjadłam i postanowiłam wejść na laptopa. Dopiero ok. 14 chłopcy się obudzili. Nie wiem jak tak szybko mi zleciał ten czas na laptopie, przecież dopiero co była 9. No cóż, kiedy chłopcy się przebierali postanowiłam zrobić im kanapki. Nie byłam zbyt dobrą kucharką więc zrobiłam najprostsze kanapki świata z serem, szynka i sałatką a do tego korniszony. Obraz chłopców biegających w samych bokserkach był trochę krępujący dla mnie i dla Marty. Marta także była już ubrana i pomogła mi wszystko do końca przygotować. Kiedy w końcu chłopcy byli gotowi przysli zjeść. Nie wiem co zajęło im tyle czasu, przecież nie byli specjalnie ładnie ubrani, wszyscy mieli na sobie spodnie dresowe i różne t-shirty. Najbardziej spodobała mi się koszulka Zayna, miała nadruk Supermena. Poprosiłam go aby dał mi ją przymierzyć. Poszłam do łazienki i ją ubrałam, bardzo mi się spodobała.
-Dziękuje bardzo za bluzkę, bardzo mi się podoba- powiedziałam z wielkim bananem na twarzy i usiadłam na kanapie obok Marty.
-A ja co mam ubrać?- powiedział zasmucony. Dla zabawy rzuciłam w niego moją wcześniejszą bluzkę.
-Masz, ubieraj
-Dziękuje, już ubieram- wyglądał świetnie w bluzce ,,No boyfriend No problem’’. Nie każdy chłopak miał by na tyle dobre poczucie humoru aby ją ubrać.
-Dziękuje pani bardzo!- uśmiechnął się i wrócił do jedzenia śniadania
Po śniadaniu chwilę porozmawialiśmy i chłopcy mieli próbę. Tak, tak nadal jesteśmy we Francj, ale tym razem w Nancy. Jest to ładne miasto położone we wschodzniej Francji, nad rzeką Meurthe. Razem z chłopakami postanowiliśmy po ich próbie zrobić sobie wycieczkę aby zobaczyć łuk triumfalny. Razem z Martą nie miałyśmy nic lepszego do roboty więc poszłyśmy z nimi. Chłopcy świetnie sobie poradzili, szybko im to zeszło i już po półtorej godziny mieliśmy czas dla siebie. Koncert zaczyna się dopiero o 20, a chłopcy muszą tam być o 19 więc mamy sporo czasu. Postanowiliśmy przejść się na spacer, gdyż nie było to daleko. Zajęło nam to jakieś 30minut. Kiedy doszliśmy do sławnego Łuku postanowiliśmy zrobić sobie przy nim zdjęcie. Poprosiliśmy pewną starszą panią by nam je zrobiła a my wszyscy razem się mocno przytuliliśmy. Potem Harry wyjął swój telefon i zrobił nam obojgu zdjęcie jak całuje mnie w policzek. Dodał je na swojego twittera z podpisem: ,, We wspaniałej trasie koncertowej, ze wspaniałą dziewczyną!;***’’ Ucałowałam go na to w policzek i wróciliśmy do reszty która wygłupiała się i karmiła gołębie. Niestety musieliśmy już wracać. W drodze powrotnej mnie i Martę bolały nogi więc chłopcy postanowili nas wziąć ‘’na barana’’. Mnie niósł Hazza a Martę Niall. Świetnie się razem bawiliśmy. Kilka osób spoglądało za nami gdy szliśmy ulicamy Nancy. Nie codziennie spotyka się gwiazdy, które niosą dwie niesforne dziewczyny przez ulice miasta. Kiedy w końcu doszliśmy do autbusu pożegnałyśmy się z chłopakami- oni musieli iść za scenę się przygotować, a my musiałyśmy się przebrać. Miałyśmy jeszcze godzinę czasu więc mogłyśmy trochę powybierać w ubraniach. W końcu ja postanowiłam na sukienkę w kwiatki bez ramiączek z brązowym paskiem i sandały na płaskim na to narzuciłam jeansową kurtkę i zrobiłam lekki makijaż. Włosy postanowiłam spiąć a luźny kucyk. Byłam gotowa do wyjścia, ale musiałam czekać na Martę. Wyszła z łazienki ubrana w miętową, asymetryczna sukienkę i białe szpilki. Podobnie jak ja miała ubraną kurtkę jeansową. Gotowe wyszłyśmy z autobusu i poszlyśmy do chłopaków. Niesety nie zdążyłyśmy ich przytulić przed wyjściem na scenę. Dziś jako pierwszą piosenkę zaśpiewali Little Things. Harry co jakiś czas spoglądał na mnie i szeroko się uśmiechał. Moje nogi jak zwykle były w tym momencie jak z waty. Kiedy chłopcy śpiewali Kiss You podszedł do mnie Zayn i wyciągnął mnie na scenę. Zaczął ze mną wariować i się wygłupiać. Wtedy zapomniałam o całym otaczającym mnie świecie i patrzyłam tylko w te jego śliczne brązowe oczka. Nie! Alicja opanuj się! Nic do niego nie czujesz! Kiedy piosenka się kończyła Zayn chciał mnie pocałować, jednak w ostatniej chwili Harry powiedział;
-A teraz gorąca brawa dla naszej przyjaciółki! I autorki naszej nowej piosenki, którą już teraz usłyszycie!- powiedział to z takim entuzjazmem. A ja nie miałam pojęcia o którą piosenkę mu chodzi. Przecież ja nikomu nigdy nie pokazywałam moich tekstów. A może zrobił to dlatego abym nie pocałowała się z mulatem? Jednak po chwili Harry zaczął śpiewać. Wtedy dopiero uświadomiłam sobie że jest to naprawdę moja piosenka. Było to Irresistible, napisałam ją po rozstaniu z Marcinem. Były to słowa prosto z serca. Cieszyłam się że chłopcy wybrali właśnie tą, była to jedna z najlepszych moich piosenek. Kiedy chłopcy śpiewali ja usiadłam na krańcu sceny i lekko się kołysałam podśpiewując piosenkę pod nosem.
Kiedy koncert dobiegł końca podziękowałam im za to co zrobili. Byłam szczęśliwa jak nigdy wcześniej. Czułam się wyjątkowa. Byłam bardzo zmęczona więc położyłam się spać. Rano obudziałm się w bardzo dobrym humorze. Zauważyłam ze jesteśmy już w Niemczech. Było wiele bilbordów w tym języku, więc mogłam się domyślić. Wstałam i poszłam wykonać poranną toaletkę. Włosy spięłam w luźno opadający na moje lewe ramię warkocz i zrobiłam delikatny makijaż. Postanowiłam zrobić sobie śniadanie, jednak gdy już miałam je zaczynać, poczułam że ktoś łapie mnie od tyłu. Wiedziałam że to Harry. Poczułam to po jego ciepłym oddechu na mojej szyi i po delikatnych dłoniach spoczywających na moich biodrach. Swoim lekko ochrypłym, ale jakże słodkim głosem wyszeptał mi do ucha
-Dziś to ja zrobię śniadanie, a ty masz czas dla siebie- uśmiechnął się po czym zabrał się do robienia, jak podejrzewam jajecznicy. Jak ja uwielbiam jajecznicę!
-Ok, dziękuje- uśmiechnęłam się i poszłam do swojego łóżka aby wejść na laptopa. Kiedy weszłam na stronę plotkarską na pierwszym miejscu był filmik ze wczorajszego koncertu na którym o mały włos nie pocałowałam się z Zaynem i moja piosenka. Komentarz brzmiał ,,Czyżby nowa miłość 1D?’’ Zdziwiło mnie to. Ale cóż są to plotki, więc postanowiłam się tym nie przejmować. Weszłam na fb, zobaczyłam że Tomek jest z Aśką. Bardzo się z tego powodu ucieszyłam. Zawsze miałam nadzieję że będą razem. Asia zawsze zazdrościła mi idealnego związku z Marcinem, a teraz to ja mogę jej pozazdrościć kogoś takiego jak Tomek. Jest troskliwy, opiekuńczy i nigdy nie zdradziłby swojej dziewczyny. Mam nadzieję że będą ze sobą jak najdłużej. Kiedy Harry zawołał że jajecznica gotowa zapomniałam się że jestem posiadaczką piętrowego łóżka i zleciałam na ziemię. Oczywiście wszyscy zaczęli się ze mnie śmiać. I tak nagle wszyscy byli obudzeni i wszyscy to widzieli. Strasznie bolała mnie głowa po tym upadku, no ale cóż wszystko zawdzięczam mojej głupocie. Śniadanie było przepyszne, tak jak mówiłam była jajecznica. Loczek robi naprawdę wyśmienitą! Po zjedzonej mega porcji poszłam się ubrać, ponieważ nadal paradowałam w mojej pidżamie w serduszka. Ubrałam (zdjęcie Taaa) i dołączyłam do reszty która oglądała Tv. Właściwie cały dzień spędziliśmy na oglądaniu seriali i graniu w Monopoly czy w butelkę. Gdy graliśmy w butelkę padło pytanie kierowane do Zayna czy się we mnie zakochał, mulat lekko się zaczerwienił i powiedział że musi się napić. Wiedziałam że to najprawdopodobniej oznacza tak. Kiedy wreszcie do nas wrócił oznajmił.
-Nie wiem. Chyba tak. Szaleję za nią, nie mogę przeżyć dnia jeśli mnie nie przytuli. Ale nie jestem pewnien czy ja kocham. Nie chcę jej ranić, wiem że jest pewna osoba która zasługuje na nią. Ja nią nie jestem. Rozkochuje dziewczyny w sobie, a potem uświadamiam że to jednak nie ta. Nie chcę jej tego zrobić. Teraz jednak wiem że ją Kocham. Ale wiem też że z nią nie będę, bo nie chce jej zranic.- powiedział po czym wstał i poszedł do łazienki. Słychac było że bierze prysznic. Po tej odpowiedzi nastała chwila ciszy, którą przerwał telefon. Dzwonił menager chłopaków z prośbą aby przyszli już na próbę. Wszyscy byliśmy już gotowi do wyjścia oprócz mulata. Ten nadal siedział w łazience, postanowiłam pójść i poprosić go o wyjście. Po długich namowach mi się to udało. Kiedy w końcu go wyciągnęłam on mocno mnie przytulił i wyszeptał do ucha:…
______________________________________________________________
Zgodnie z obietnicą;) Jest pod XII 12 komentarzy, więc dodaję kolejny rozdział.
Jak podoba się?
Wasze komentarze wiele dla mnie znaczą, więc jeśli
Czytasz- Komentuj:*
Nie wiem kiedy pojawi się kolejny rozdział. Jest przerwa świąteczna za niedługo więc myślę że nie będiecie musili długo czekac:)
Chciałam jeszcze napisać że pod nickiem Alicja Styles logują się dwie osoby.
Dwie różne dzewczyny piszą dwa różne blogi, tylko konto wspólne:)
To chyba tyle;*
Pozdrawiam^^


piątek, 14 grudnia 2012

Rozdział XII


Szybko zerwałam się z łóżka i wybiegłam na korytarz. Zobaczyłam tam Zayna, który kłóci się z Niallem o żelki, a wszystko to obserwuje jakies 20 dziewczyn. Wyglądało to przezabawinie! Postanowiłam nie zawracać sobie już tym głowy, weszłam do pokoju i zobaczyłam że jest dopiero 18. Nie miałam co robić, więc wypakowałam swojego laptopa i sprawdziłam Twittera oraz Faecbooka. Nic zbytnio się nie zmieniło. Jak zwykle miałam kilka wiadomości od moich przyjaciół z Polski. Zobaczyłam że Tomek jest dostępny więc postanowiłam do niego napisać.
-,,Hej;* Co nowego u cb?’’ już po chwili otrzymałam odpowiedź
-,,Hej!;* W końcu się spotkaliśmy na fb! U mnie wszystko po staremu, jak zwykle nudno. Przykro mi że twój związek z Marcinem się zakonczył’’
. Nie chaiałam do tego wracać, znów wszystkie wspomnienia wróciły jak bumerang. Po chwili dopiero byłam w stanie odspisać
-,,Tak, zerwaliśmy. Jak pewnie zdążył się pochwalić to z jego winy. Ale nie chcę do tego wracać, pogadamy o tym gdy będę w Polsce;*’’
-,,Jak to w Polsce?! Kiedy przyjeżdżasz?! :D:D’’
-,,Tak się złożyło, że jestem w trasie koncertowej wraz z 1D i będziemy w Polsce;D Nie wiem dokładnie kiedy, ale najlepsze jest to że to niedaleko ciebie i całej reszty!!! :D’’
-,,No to super, już się nie mogę doczekać;)’’ Po chwili dopisał ,,Przepraszam cię kochana, ale muszę już iść, mama poszła do pracy w Kubuś znowu płacze…Mam nadzieję że się spotkamy, jak będziesz w Polsce;* Pa!:)’’
-,,Też mam taką nadzieje, Pa;*’’
Zanim się obejrzałam była już 20. Nie miałam co robić więc poszłam zobaczyć co robią chłopcy. Marta nadal spałam więc nie chciałam jej budzić. Po glosach dało się słyszeć że wszyscy są w pokoju Liama i Zayna. Zapukałam i weszłam. Widok chłopców, którzy się do siebie tulą był bardzo słodki. Nie wiem, po co i dlaczego się przytulają ale to naprawdę kochany widok! Sama do siebie się uśmiechnęłam i zaczęłam udawac obrażoną.
-Nie ładnie się tak beze mnie tulić, stoję tutaj sama jak palec a wy się cieszycie- powiedziałam smutnym głosikiem i zaczęłam udawać że płaczę
-Przepraszamy…-powiedział skruszony Harry- nie wiedzieliśmy że tutaj jesteś- dodał Zayn. Wszyscy do mnie podeszli i znów zaczęli się tulić, różnica była taka że ja stałam w środku i byłam przez nich duszona. –Ej, dobra, dobra!- krzyknęłam- bo mnie zaraz udusicie- w końcu mnie puścili..ufff.
-A ty czemu nie śpisz?- powiedział z troską w głosie Loui.
-Bo ktoś taki jak pan Niall i Zayn kłócą się na korytarzu o żelki i nie umiałam przez nich spać- wystawiłam im język- a potem pisałam z przyjacielem z Polski
-Przyjacielem, taaa? Może jakiś romansik się szykuje?- powiedział żartobliwie Harry
-Hahaha. No ty chyba sobie ze mnie żartujesz- wskoczyłam mu na barana i zaczął biegać ze mną po pokoju.
-Ok, możesz mnie już puścić
-Za całusa- powiedział z uśmieszkiem na twarzy
-W policzek?
-Hmmm…no ok.- powiedział po chwili zastanowienia. Gdy już przymierzałam się do pocałowania jego policzka, in odwrócił twarz i nasze usta się spotkały.
-O ty oszuście!- zawołałam
-Przepraszam…..- puścil mnie i udawał ze placze
-Dobrze, wybaczam- przytuliłam go i postanowiłam pójść spać.- Idę spać, wam też radzę- powiedziałam i przytuliłam każdego po kolei.
-A buziaki w policzek na pożeganie?- powiedział zasmucony Zayn.
-Już Harry dostał za was wszystkich, możecie mu za to podziękować- wyszłam z pokoju a za mną Harry, Niall i Louis. Oni udali się do swojego pokoju, a ja do swojego. Położyłam się do łóżka i zaczęłam słuchać piosenek z MP4, żeby nie zbudzić Marty. Nie umiałam tej nocy spać, wiele myśląc o Harrym. Czy ja się w nim naprawdę zakochałam? Dlaczego to wszystko jest takie trudne, czy on do mnie czuje to samo? Długo jeszcze myślałam aż w końcu zasnęłam. Rano obudziła mnie Marta, która krzątała się po pokoju.
-No wreszcie wstałaś!-oznajmiła z uśmiechem
-Nie umiałam spać, a jak już zasnęłam to mi się wstawać nie chciało- zasmiałam się lekko i udałam się do łazienki. Wzięłam gorący prysznic i ubrałam się w swój kochany zielony szlafrok. Następnie zrobiłam lekki makijaż i się ubrałam. Wybrałam czarne rurki, miętowy sweterek i pastelowe conversy. Gdy byłam już gotowa zaczęłam czytać gazetę. Do pokoju wpadli chłopcy.
-Heeeej!- zawołali
-Hej-powiedziłyśmy razem z Martą
-I jak gotowe do wyjścia?- zapytał z radością Harry
-Tak, już idziemy.- Marta powiedziała za nas obie
Poszliśmy zanieść walizki do limuzyny a potem na śniadanie. Na stołówce było wiele fanek chłopaków, a nasz stolik był odgrodzony od wszystkich innych, aby nikt nam nie przeszkadzał. Szybko zjedliśmy i pojechaliśmy do tymczasowego domu menadżera chłopaków gdzie czekał na nas autobus. Autokar był cały w ich zdjęciach a gdy weszłam do środka nie umiałam nic więcej z siebie wydobyć jak wielkie ‘’WOW’’. Po wejściu do autobusu była wielka skórzana kanapa, na prawo były poustawiane łóżka. Były one dwu piętrowe, szerokie i zaścielone jedwabistą pościelą. Po lewej stronie autobusu znajdował się czerwony aneks kuchenny i mała łazienka. Mimo tego ze była malutka miała prysznic z hydromasażem i olbrzymie lustro. Nigdy nie pomyślałabym że to wszystko może pomieścić jeden autobus. Chlopcy zdążyli się rozgościć, wszyscy już pozajmowali łóżka. Mi zostało ostanie nad Hazzą. Nie chętnie wspięłam się po malutkiej drabince i rozgościłam. Było naprawdę wygodnie! Louis i Liam wnieśli nasze walizki do autobusu i pojechaliśmy. Wszyscy zaczęliśmy się rozpakowywać co nam szybko poszło bo była tylko jedna szafa i reszta ubrań musiała zostać w walizkach. Po rozpakowaniu chwilę pogadaliśmy i dojechaliśmy na miejsce. Chłopcy mieli próbę, więc miałyśmy czas dla siebie. Poszłyśmy zwiedzać okolice Paryża. Spotkałyśmy fajnych chłopaków, ale nie zdążyłyśmy się wymienić numerami, gdyż zadzwonił Niall i powiedział że koncert zaczyna się za jakieś 30 minut. Szybko poszłyśmy, o dziwo nie miałyśmy problemu z dotarciem spowrotem pod autobus. Przeszłyśmy jeszcze trochę i zobaczyłyśmy wielką scenę, a pod nią miliony fanek. Widok nie zapomniany do końca życia. Poszłyśmy za kulisy przyiwitac się z chłopakami. Koncert już się zaczynał, a chłopcy wbiegli na scenę i zaczęli śpiewać One Thing. Fanki szalały, a my z Martą śpiewałyśmy razem z nimi ( oczywiście bez mikrofonów). Kiedy chłopcy śpiewali What Makes You Beautiful i Harry miał solówkę poprosili jedną z fanek na scenę. Wyglądało to bajecznie, ale gdy Harry zbliżał się do niej i patrzył prosto w jej oczy poczułam jak gdyby ukłucie w serce. Wiedziałam że jest gwiazdą i robi tak na każdym koncercie, to mimo wszystko bolało mnie serce. Może chciałam aby to była ja? Nie może, ale na pewno! Kiedy Harry kończył swoją solówkę ucałował dziewczynę w policzek i odporwadził do zejścia ze sceny. Reszta koncertu przebiegła szybko i pomyślnie. Jednak ja od solówki loczka byłam w złym humorze. Nie miałam ochoty na nic. Wróciliśmy do autobusu i chłopcy poprosili kierowcę, aby zawiózł ich do jakiegoś lokaju na dobrą kolację. Od kiedy wsiadłam do autobusu założyłam słuchawki i wyłączyłam się z tego świata. Wtedy podszedł do mnie Harry i usadowił się obok mnie.
-Hej, co ty taka nie w humorze?- zapytał z troską
-Nie wszystko, ok. Wydaje ci się
-Ala, przecież widzę że coś cię gryzie- nie dawał za wygrana
-Powiedziałam że wszystko jest OK- nie wytrzymałam i podniosłam głos
-Ej, mała nie krzycz na mnie.- powiedział ze smutkiem- skoro nie chcesz ze mną rozmawiać to ok. Nie wiem co zrobiłem źle ale przepraszam.- powiedział i odszedł.
Kiedy znów zaczęłam słuchać ktoś wyjął mi słuchawkę z ucha.
-Czego kurwa?!- nie miałam już sił, nawet nie da się spokojnie posłuchać piosenki.
-Bez takich, chciałem tylko pogadać- zaczął mulat, który przed chwilą wyjął mi słuchawki
-Nie wiem o czym byś chciał ze mną gadac…
-Chodzi o to że od koncertu dziwnie się zachowujesz, coś się stało?
-Nie, po prostu boli mnie głowa i nie mam na nic ochoty
-Nie wydaje mi się aby to było spowodowane tylko bólem głowy, ale ok.- powiedział z troską
-Przepraszam- powiedziałam i się rozkleiłam
-Ej, czemu płaczesz?
-No, bo to wszystko jest takie pojebane! Wyjeżdzam z Londyny, poznaje piatke zajebistych chłopaków, zrywam z chłopakiem i znowu się zakochuje! Czy to jest normalne?! Zachowuje się jak jakas rozwydrzona małolata, która przebiera w chłopakach jak w rękawiczkach!
-Nie mów tak!- powiedział stanowczym głosem- każdy ma prawo się zakochać, a kto jest tym szczęściarzem?
-Niestety nie mogę ci powiedzieć…może kiedyś się dowiesz- powiedziałam wymuszając uśmiech
-Ok, rozumiem. Nie będę naciskał.
-Dziękuje- wyszeptałam i mocno go przytuliłam
-Ok, chodź już bo już dojechaliśmy pod restauracje.- powiedział i wystawił ręce abym mogła zeskoczyć z mojego łóżka. Poszliśmy na kolację, Harry dziwnie się na mnie patrzył, był chyba zły o to jak się wobec niego zachowałam. Postanowiłam z nim pogadać, wysłałam mu sms aby poszedł za mną do łaznieki bo musimy pogadać. Wstałam i odeszłam od stołu, a za mną poszedł Harry. Gdy odchodziłam usłyszałam głośne ,,Ooooo Coś nam się tutaj szykuje’’. Miałam ochotę wtedy przywalić Louisowi ale na szczęście się powstrzymałam. Weszłam do łazienki a za mną Harry.
-Musiałas wybrać damską?- zaczął marudzić
-Cicho bądź i mnie posłuchaj- powiedziałam lekko podirytowana- Chciałam cię przeprosić za moje zachowanie w autobusie….
-OK, wybaczam, rozumiem to się nazywa napięcie przedmiesiączkowe- nie wytrzymałam na to co powiedział i wybuchnęłam głośnym śmiechem
-Haha, tak, chyba masz racje- próbowałam się uspokoić ale mi to nie wychodziło.
-Mogę wiedzieć dlaczego byłas taka zła?
-Jak to sam ująłeś napięcie przedmiesiączkowe.- znowu zaczęłam się śmiać
-A tak na poważnie?- jak zwykle nie dawał za wygraną
-Może kiedyś się dowiesz, ale to dopiero w swoim czasie. Ale Dziekuje że mi wybaczłes- ucałowałam go w policzek i już mieliśmy wyjść gdy….
_______________________________________________________________
Nie podoba mi się ten rozdział...;/ 
Od kolejnego postaram się pisac więcej przemyśleń albo od XIV bo ten juz miałam napisany:* 
Dziękuje za wszystkie komentarze, nawet nie wiecie ile one dla mnie znaczą! :D
Nowy rozdział- 12 komentarzy!
Mam nadzieję że was na to stać, a jeśli nie to kolejny pojawi się za tydzień:) 
Chciałam tez bardzo podziękowac za ponad 1000 wyświetleń:***