piątek, 1 marca 2013

Rozdział 25 ;)


Jeśli już jesteś pozostaw po sobie komentarz<3 Będę wdzięczna:) + ważna notka pod rozdziałem! 
_________________________________________________
Stał przede mną Tomek. Tylko skąd on wiedział o moim pobycie w Polsce? Spojrzałam na zegarek, była dziewiąta rano. Co on może chcieć o tej porze?
-Alicja, jak dobrze że jesteś!- kiedy tylko otworzyłam okno i wyszłam na balkon zostałam obściskana ze wszystkich stron
-Co ci tak wesoło? No i może dowiem się co tutaj robisz o tak wczesnej porze?- odsunęłam się od niego i spojrzałam podejrzliwie.
- Zayn, tak? On…on
- No co do cholery on?!- krzyknęłam zdenerwowana- coś mu się stało? Leży w szpitalu?!
-Nie! On u mnie był i prosił abym się tobą zajął!- podskoczył i znów mnie przytulił. Właśnie w tej chwili miałam ochotę zabić tego blondyna. Jak on mógł wprawić mnie w taki stan?! Ja myślałam, że coś mu się stało, a ten się jara że i doprowadza mnie do zawału, tym że był u niego członek zespołu One Direction. Zrobiłam małego Face Palma a zaraz po tym zaczęłam gonić Tomka po całym pokoju, kiedy w końcu go złapałam zaczęłam go bić. Oczywiście wszystko odbywało się w formie zabawy. On jednak złapał mnie za ręce i namiętnie pocałował. Bez namysłu odwzajemniłam pocałunek, trwaliśmy w nim kilka minut. Kiedy się od siebie odsunęliśmy, chłopak powiedział ciche ‘’przepraszam’’ i uciekł. Stałam osłupiała przez jakieś dziesięć minut. Co to miało znaczyć? Dlaczego on to zrobił? Czy…czy on coś do mnie czuje? Nie to nie możliwe…traktuje mnie jak siostrę, nikogo więcej. Na pewno…chyba…a może jednak? Może to ja tego nie zauważyłam?
I znów ta cholerna pustka. Wysłałam jakieś dwadzieścia sms do Aśki, ale ta nie odpowiada… Dlaczego wszyscy się ode mnie odwrócili? Właśnie wtedy, gdy ich najbardziej potrzebuję. Postanowiłam wyjść na zakupy, musiałam coś robić by nie myśleć o tym wszystkim. Na początek zdrada, pocałunek i jeszcze Aśka, która jak wnioskuje nie chce mieć ze mną kontaktu. Ubrałam się w najprostszy zestaw, czyli leginssy i asymetryczna bluzka z napisem ‘’Shit Happens’’ wzięłam jeszcze torebkę i wyszłam. W uszach leciała piosenka One Direction Irresistible. Czyli po części też moja. Szłam ulicą i nuciłam pod nosem. Na ławce zauważyłam Tomka, który czyta jakąś książkę. Mimo, że był po drugiej stronie ulicy zaczęłam do niego biec. Coś wewnątrz mnie  mi kazało. W końcu udało mi się do niego podejść. Przez to wszystko nie zauważyłam, że ktoś wylał na mnie swoją kawę, ale nie to teraz było moim problemem.
-Tomek!- podbiegłam do niego i przytuliłam najmocniej jak umiałam- Dlaczego się nie odzywałeś! Martwiłam się!- szturchnęłam go lekko w bok, na wznak że może się wyluzować.
-Też tęskniłem- po tych słowach przytulił mnie ponownie.- Przepraszam, za ten pocałunek…zapomnijmy o tym- znów chwila przerwy, jednak nie chciałam mu przerywać, gdyż wiedziałam ze chce dokończyć swoją mowę- nie powinien był. Zachowałem się jak ostatni głupek. Co ja sobie wyobrażałem, że cię pocałuje i wszystko będzie dobrze? Przepraszam..
-Skończ przepraszać- zganiłam go. Podobało mi się to jego przejęcie. Usiadłam na jego kolanach i mocno przytuliłam.- Nie przepraszaj. Jesteś moim kochanym braciszkiem, którego kocham najmocniej na świecie.- na słowa braciszkiem lekko posmutniał, jednak wiedział że nie mogę go pokochać partnerską miłością. Jest dla mnie tylko, a może aż najukochańszym przyjacielem.
- a tak właściwie co ty tutaj robisz?- przerwał niezręczną ciszę, która panowała pomiędzy nami od pewnego czasu
- Miałam iść zamiar na zakupy do centrum. Idziesz ze mną?- wstałam i wystawiłam rękę, aby ją złapał. Szliśmy dumnie ulicami trzymając się za ręce. Może ktoś pomyślał by, że jesteśmy parą, ale tylko my wiedzieliśmy że to nie prawda. Kiedy przymierzałam sukienkę na rozpoczęcie roku szkolnego uświadomiłam sobie, że to mój ostatni dzień tutaj. Jutro wylatuję z rodzicami do Londynu, aby zamieszkać tam na stałe. Jeszcze kilka tygodni temu byłam tym załamana, kilka dni temu skakałabym z radości. A teraz? Teraz jest mi wszystko obojętne. Relacje z Tomkiem są sztuczne. Wiem, że robi wszystko bym czuła się jak dawniej, niestety tak nie jest.
- I jak może być?- wyszłam z przymierzalni, aby pokazać się mojemu towarzyszowi.
- Wow! Czy to naprawdę ty? Wyglądasz wspaniale!- klasnął w dłonie i obkręcił mną wokół siebie. Podczas gdy my wspaniale się bawiliśmy w mojej torebce rozbrzmiewał dźwięk mojego telefonu. Podeszłam, lecz nie zdążyłam odebrać.
-Będzie chciał to zadzwoni jeszcze raz- włożyłam telefon tam skąd go wzięłam i poszłam się przebrać.
Po zakupach musiałam iść do domu, aby się spakować. Ucałowałam na pożegnanie Tomka i przed odejściem powiedziałam
-Błagam…przyjedź jutro do mnie. Chcę cię ostatni raz przytulić.- w moich oczach momentalnie pojawiły się łzy. Mam nadzieję, że tego nie zauważył, gdyż byłam już na schodach.
-Oczywiście księżniczko- pomachałam mu na pożegnanie i udałam się do domu. Wyjęłam walizki i kartonowe pudła, aby wszystko spakować. Zajęło mi to jakieś trzy godziny. Kiedy byłam gotowa postanowiłam zejść na dół, aby coś zjeść. Włożyłam pizze do piekarnika i poszłam na kanapę. Na Vivie właśnie leciał zespół pięciu chłopaków. Jeden z nich skradł mi serce, gdy zobaczyłam na ekranie ten jego zabójczy wzrok i uśmiech....Nie trwało długo a znów łzy leciały kolejno z moich rozmazanych oczu. Siedziałam tak jeszcze chwilę, aż w końcu przyszło zbawienie- piosenka dobiegła końca a mi przypomniało się o pizzy. Już po chwili zajadałam się nią przed laptopem, gdzie przeglądałam najnowsze plotki. Najciekawszą jak dla mnie okazała się nowina, że Harry i Taylor są uznawani przez media za parę. Na jednym z portali ukazał się wpis ,,Harry i Tay Znów razem?! Młode gwiazdki spędzają razem wakacje na Bahamah, gdzie przyłapano ich w drodze do hotelu!’’ A zaraz pod tym zamieszczono ich zdjecie. 
Tylko dlaczego mieliby iść do hotelu skoro Tay ma tam swój dom? Dawało mi to wiele do myślenia. Z tego wszystkiego zasnęłam. Obudziłam się około 3 w nocy. Wyszłam na balkon, aby poobserwować gwiazdy. Wtedy znów wszystkie wspomnienia wróciły. Czy ja kiedykolwiek przestanę się na wspomnienia o NIM rozklejać?
* Z perspektywy Harrego*
Odkąd Alicji nie ma nie jestem sobą, nie potrafię normalnie funkcjonować. Moje serce bije tylko dla niej, gdy jej nie ma cierpię. Odczuwam pustkę w moim sercu. Brakuje mi jej uśmiechu, tego jak lubiła mnie bić. Tych poranków, które tak nienawidziła. Nie potrafię bez niej żyć, moje myśli są cały czas przy niej. Wciąż mam przed oczami jej smutną twarz, łzy spływające po policzkach. Żałuję tego co zrobiłem. Wiem jedno. Zrobię wszystko by ją odzyskać, za zacznę już dziś w wywiadzie. Mam nadzieję, ze będzie go oglądać.
-Harrryy!!!!!!!!!!!!!!!- usłyszałem głośny krzyk Liama- Czy ty do cholery raczysz się tutaj zjawić?! Za dwie minuty zaczynamy, a ty siedzisz tam jak kołek!- oj, Payne się wkurzył. Jest bardzo źle. Żeby go już bardziej nie denerwować poszedłem na kanapę i posłusznie usiadłem. Miał to być wywiad o tym do czego doszliśmy, o naszym prywatnym życiu. Właściwie o wszystkim. Na koniec mieliśmy zaśpiewać piosenkę. Tę którą wszyscy ubóstwiają ‘Little Thinghs’.Już po chwili byliśmy na wizji. Pierwsze pytania były łatwe, odpowiadaliśmy na nie z przyjemnością. Pytano nas o nasze stosunki, gdy powstawał zespół, jak nam się pracuje na planie czy o przygody z fankami. Niestety gdy zeszło na temat miłości, nie było już tak wesoło.
- Harry, powiedz mi jak to w końcu jest. Ty i Taylor? Jeszcze ostatnio byłeś z niejaką Alicją Kamińską…- byłem tak zestresowany, to pytanie zwaliło mnie z nóg. Starałem  się wymyślić jakieś racjonalne wyjaśnienie, lecz było to niemożliwe.
-Hmm….no jak by to powiedzieć…Nie ma mnie i Taylor. To była pomyłka. Żałuję. Proszę bardzo hejtujcie mnie, że ją wykorzystałem. Nikt oprócz nas nie zna prawdy. Jednak wiem jedno… kocham Alicję. Jest ona pierwszą myślą gdy się budzę, zasypiam myśląc o niej, a w nocy śnią mi się jej błękitne oczy. Nie wiem jak to powiedzieć. Jeszcze nigdy się tak nie czułem, a teraz gdy jej nie mam. Straciłem ją przez własną głupotę…nie potrafię żyć. Nie myśle co robie, a śpiewanie, koncerty nie dają mi tyle radości. Ona była moją muzą, moim natchnieniem. Jej idealna figura i włosy opadające na ramiona. I tak jak się słodko denerwowała. Nigdy nie spotkałem lepszej dziewczyny. Ona jest moim ideałem. Ale schrzaniłem. Popełniłem największy błąd życia, zraniłem ją w najgorszy sposób. Wiem, że teraz będę za niego płacił za niego do końca życia. Ale zrobię wszystko by ją odzyskać. Ala…jeśli to oglądasz…błagam. Pozwól mi to wszystko wytłumaczyć. Kocham cię, rozumiesz?- powoli nie wytrzymywałem, chciałem rozpłakać się tam jak małe dziecko. Dziecko, któremu odebrano największy skarb. Jednak w porę chłopcy zaproponowali reklamę. Dziękowałem bogu, ze to uczynili. Gdy poszliśmy za kulisy zwróciłem się do nich
-Chłopcy mam prośbę, napisałem piosenkę….- wręczyłem im tekst <nobody compres>- Błagam zaśpiewajmy to- spojrzałem na nich ze łzami w oczach, nie wiem co one tam robiły…odkąd JEJ nie ma często napływają mi do oczu, na moje szczęście chłopcy się zgodzili. Poprosiliśmy producenta, aby wyświetlił tekst, gdyż nie chcieliśmy, aby wyszło tak że nie umiemy piosenki. Już po chwili staliśmy na mini scenie a reklamy właśnie się skończyły.
-Tę piosenkę- chwilę się zaciąłem, ale zaraz potem kontynuowałem- tę piosenkę dedykuję mojemu najukochańszemu skarbowi. Mojej Ali. Kochanie mam nadzieję, ze mi kiedykolwiek wybaczysz.- po tych słowach muzyka zaczęła grać a my z chłopakami śpiewaliśmy.
Na koniec się ukłoniliśmy a ja wybiegłem ze studia prosto to samochodu. Nie miałem ochoty z nikim rozmawiać. Chciałem tylko usłyszeć jej głos, zobaczyć  jej oczy.
*Oczami Ali*
Nawet nie wiem kiedy a zasnęłam. Rano obudziłam się cała obolała. Zaraz po przebudzeniu poszłam wziąć szybki prysznic i się ubrać. Na podróż wybrałam prosty zestaw. Mianowicie ubrałam szare spodnie dresowe i do tego o tym samym kolorze luźny top. Dodatkowo wzięłam czarną torebkę i okulary przeciw słoneczne. Do wcześniej zabranej torebki spakowałam bluzę, gdyż pogoda w Londynie lubi być kapryśna i ubrałam czerwone trampki. Zeszłam na dół, przywitałam się z rodzicami i zjadłam śniadanie. Po chwili rozległo się pukanie do drzwi, był to Tomek, który jak obiecał przyszedł się pożegnać.
- Dziękuję że przyszedłeś.- ucałowałam go w policzek- Będzie mi ciebie brakować najbardziej na świecie.- Tomek podniósł mnie i zaczął się kręcić. Po chwili znów postawił a potem znów wziął na ręce. Czułam się tak dobrze…właśnie teraz uświadomiłam sobie, że nie chce wracać! Żegnaliśmy się tak dobre piętnaście minut, aż w końcu zostałam siłą wyniesiona z domu. Na koniec jeszcze raz go przytuliłam i weszłam do taksówki.
* Na lotnisku w Londynie*
Lot minął mi szybko i nawet miło, gdyby nie to że jakiś małolat zatruwał mi dupę prosząc o numer telefonu. No jak można być takim zrzędą?! Jak ja się cieszyłam gdy wysiadłam z samolotu, że już nie muszę wysłuchiwać tego palanta. No ale, brzydki to on nie był. Może gdyby o rok, dwa starszy, to….Nie! Stop, stop! Wróć na ziemię, będzie lepiej.
-Kochanie- zaczepiła mnie mama w taksówce.
-Nom?- powiedziałam wyjmując jedną słuchawkę z ucha
-Postanowiliśmy z ojcem, że ty i Marta będziecie miały swoje mieszkanie. Ufamy wam i nie chcemy zabierać prywatności. My z tatą także mamy kupione mieszkanie. Tutaj masz kluczyki.- wręczyła mi mały plik kluczy do ręki i kontynuowała- Mieszkacie dwie ulice dalej od nas. Kierowca cię wysadzi tam gdzie trzeba i zaniesie bagaże. No a my zaraz wysiadamy.
-Ale..ale jak to?- byłam lekko zszkowana..nie nie lekko, byłam bardzo zszokowana! Nie wiedziałam co powiedzieć, schowałam kluczyki do torby i wróciłam do poprzedniej czynności, czyli słuchania MP4 i gapienia się na przechodniów. Kiedy już mi się to znudziło wyjęłam zeszyt i zaczęłam pisać kolejną zwrotkę. Dojechałam na miejsce, kierowca pomógł mi wyjść a zaraz potem zajął się moimi bagażami. Mimo to czułam się samotna. Chciałabym aby był tutaj teraz Harry, albo chociaż Marta. Co ja sama tutaj będę robić? Szłam przed siebie, zmierzając do brązowych drzwi o numerze 301. Otworzyłam je a moim oczom ukazał się wielki salon z sofą na środku i małym stolikiem. Ściany były pomalowane na beżowo, a ozdabiały je obrazy o różnej tematyce. Nie miałam ochoty na podziwianie tego jakże uroczego mieszkanka. Podziękowałam kierowcy za trud wniesienia moich bagaży, zapłaciłam i pożegnałam. Sama od razu udałam się do swojego nowego pokoju, aby się rozgościć. Nie było Marty więc spośród dwóch pokoi mogłam sobie wybrać ten, który bardziej wpadł mi w oko. Wybrałam ten z balkonem i widokiem na miasto. Na środku stało wielkie łóżko, nad którym wisiała panorama Londynu. Na jednej ze ścian była ogromna szafa, na której drzwiach znajdowały się lustra. Było także biurko z wygodnym fotelem, a przed łóżkiem była położona czerwona kanapa. Wiele bym w tym pokoju zmieniła, ale wszystko da się zrobić. Położyłam się i zaczęłam rozmyślać. Co dalej będzie z moim życiem? Czy w końcu poskładam je w jedną całość? Moje rozmyślania przerwał telefon….
___________________________________________________________
Hej! :) Z góry przepraszam za długa notkę;x
A więc tak;
Co się  z wami dzieje?! Statystyki maleją, pod tamtym rozdziałem były tylko 47 komentarzy.
Wiem, powinnam się cieszyć..Ale zawsze było około 55 i wyżej:( 
Mam nadzieję,że pod tym będzie więcej! :) 
Chciałam także poinformować, że razem z pewną koleżanką załozyłyśmy bloga;) Piszemy go razem:) 
Tutaj jest link;
http://belive-i-can-fly.blogspot.com/
Mam pytanie. Czy chcecie konkurs? :) 
Albo...zrobię go;x 
Zapraszam do zakładki KONKURS 
A więc błagam 

KOMENTUJCIE!!! ♥ ♥ ♥ 

No i jak zwykle polecenie bloga:

http://madeline-and-one-direction.blogspot.com/


64 komentarze:

  1. skopiowałam sobie to i przeczytam w nocy *.*
    ale jestem pewna że rozdział świetny !!

    http://wlasnietutaj.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. AAA kocham to! Czekałam na ten rozdział caaały tydzień. Oj Hazza nie załamuj się. heh. Bardzo fajny. Dzięki że poleciłaś mojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. O raaaany jakie to zajebiste *___*
    Kocham tego bloga,Kocham te pomysły i kocham Ciebie <3
    Piszesz genialnie, też chce tak :)
    Nobody Compares, kooocham to <3 :)
    Dobra nie ważne.Czeekałam cały tydzień na ten rozdział :D
    Teraz musze wytrzymać jeszcze tydzień :<<
    Dobra i tak przynudzam,czeekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniaaaały.. to nawet mało powiedziane.
    Ale Ty chyba wiesz, że jest bardzo, a to bardzo dobry.
    Każdy kolejny rozdział podoba mi się coraz bardziej,
    a przy okazji mnie jeszcze bardziej wciąga :D
    No i tak przy okazji zapraszam do mnie.
    (tak wiem, ostatni rozdział na moim blogu jest krótki,
    ale dlatego, że jest wprowadzeniem :D)
    No i oczywiście czekam na następny!
    Caroline. x

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham <33 Mam nadzieję, że Alicja w końcu wybaczy Harremu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. rozdział jak zwykle genialny i cieszę się że taki długi ! : 3
    Boże, aż mi łzy leciały jak czytałam to co czuł Harry..Ala
    powinna mu wybaczyć! Tak świetnie opisałaś te wszystkie uczucia, normalnie kocham Cię dziewczyno ! c; coraz bardziej mnie wciąga to
    opowiadanie i wiesz chyba przeczytam je jeszcze raz XD *__*
    mam nadzieję że szybko dodasz nn . postaraj się dodawać nowe rozdziały przynajmniej 2 razy w tygodniu proszę ! : ** wiesz jak ciężko jest wytrzymać tydzień bez czytania tego opowiadania? : cc masakra no .: ))
    mam nadzieję, że rozważysz tą prośbę ! : 3 więc do następnego !
    Całuję ! ;xx ( + u mnie za niedługo nowy rozdział :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny rozdział i niestety muszę czekać na kolejny Y_Y Umiesz świetnie pisać i zazdroszczę Ci tego *_*

    OdpowiedzUsuń
  8. Omomom, jaram się tym rozdziałem jak głupia *_* Piszesz, piszesz, piszesz... widzisz jąkam się przez Ciebie. Chciałam napisać, że piszesz te swoje rozdziały rewelacyjnie. ♥ Pozdro <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział! Tomek jaki kochany...i jeszcze ten pocałunek ^^ czy on też zakochał się w Ali? ale ona ma powodzenie! Harry, Zayn i jeszcze Tomek! też takie chciałabym mieć hehe :)
    ale wracając do rozdziału...ciekawe co się będzie działo jak Ala i Marta będą razem mieszkać? na pewno będzie ciekawie!
    a Harry...przynajmniej się stara odzyskać Alę :) mam nadzieję, że mu przebaczy i znów będą razem <3

    przy okazji, zgłosiłam swojego bloga do twojego konkursu, byłoby mi bardzo bardzo miło gdyby był jednym z wygranych <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny rozdział :) teraz nie komentuje z anonima bo mam konto i chciała bym cię zaprosić na mojego bloga http://eternal-life-of-one-direction.blogspot.com/ mam nadzieją że się spodoba :) czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  11. w porównaniu ze mną to jest dużo komentarzy kochana :D
    rozdział jak zwykle wspaniały ! żeby tylko nie mineła się z Harrym o.O
    Jest taki kochany *.*
    Czekam niecierpliwie na następny ;* ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział :]
    Pisz dalej i szybko dodaj następny rozdział !!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne..ciekawe kto dzwoni..Może Hazza. Szkoda ze nie oglądała wywiadu... jezeli między Taylor a Hazzą nic nie ma to po jaką cholere byli razem w hotlu..przecież to wiadome co tam robili....wr... oj Hrry, Harry. Mam nadzieje ze między nimi wszystko się ułoży..:) Czekam na c.d.;] Pozdrawiam Xx

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię Tomka <3 Jest taki słodki :D Rozdział jest jak zwykle świetny, przepraszam, że ostatnio nie komentowałam, ale oprócz czytania na więcej nie miałam czasu :c Nadrobię to <3 Kocham twój blog i pozdrawiam cię <3
    PS 55+ komentarzy? :O Ja jak mam 7 to się cieszę... Chciałabym żeby mój blog był kiedyś tak cudowny, jak twój <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Aa ciekawe kto zadzwoni :D Swoją droga to mam nadzieję, że to Harry :D Takie piękne słowa powiedział w tym wywiadzie i ta piosenka:) Aww :)
    Trzymam kciuki za nich:) niech się pogodzą. Fajnie że teraz dziewczyny będę mieszkać same :) Czekam na następny, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Jaki słodki rozdział :D Ciekawy kto to dzwoni ... Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału <3

    Zapraszam do mnie :
    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Ohhh! Jestem zachwycona! Piękne słowa Stylesa no ale ja nie chcę! Kraken jest anty happy! D: Niech się nie godzą! Niech go trzaśnie w twarz! Niech mu coś zrobi! Niech się nawet wzruszy ale nie wraca do niego!!! Sad end! Sad end! Tylko ja jestem taka zła??? No ejjj... Happy endy są wszędzie a sad? Sadów nie ma nigdzie! A jak są to się wzruszam! xD Albo napisz dwa! Sad i Happy! D: Błagam! Ty się smęcisz jak masz 40? Ja się jaram jak przynajmniej sześć nabazgrają >.< Nie wiem jak ty to robisz... O.O

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny rozdział! W ogóle ten blog działa na mnie tak, że jak czytam jeden wpis, już myślę o tym, kiedy dodasz następny :P
    Co do Alicji i Harry'ego: Trzymam kciuki, modlę się za nich, i wszystko co możliwe, żeby się tylko pogodzili :D Oby wszystko było w jak najlepszym porządku.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Oooo <3 ei, czemu ona tego nie widziala? :) mam nadzieje, ze sie pogodza. I , ze to dzwoni ktos kto powie jej zeby wlaczyla telewizor albcos xd

    OdpowiedzUsuń
  20. Zajebiste!!! Proszę Cię... Dodawaj szybciej rozdziały... Proszę... :D xx

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetne, nie wiem co powiedzieć... Czekam na następny, bo jestem ciekawa co będzie dalej ;) Co będzie z Harrym? Pisz szybko ;p
    changed-my-mind-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny.
    Tylko nie rozumiem Harr'ego skoro Ala tyle dla niego znaczy czemu spędza wakacje z Taylor, no i czemu dopuścił do tego pocałunku.
    Ogólnie te jego wyznanie jest takie prawdziwe prosto z serca.
    Mam nadzieję, że Ala mu wybaczy.
    Co do Tomka to jest słodki. Ten pocałunek trochę dziwny, ale też bardzo fajny. Pożegnanie z Alą było super.
    Czekam na kolejny. Pisz szybciutko.
    Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  23. Cuuuudoooownyyy!! Niech ona wróci do Hazzy! :*

    OdpowiedzUsuń
  24. UMARŁAM*O* Ja loffciam twe opowiadanie!Jakmi tu raz dwa nie będzie nowego rozdziału to ormalnie zadzgam naleśnikiem<3

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziewczyno jak ty wspaniale piszesz !! .Zakochałam się w twoim blogu . Czekam na następny i nie mogę się doczekać !!

    OdpowiedzUsuń
  26. Piszesz fantastycznie , jeszcze te końcówki . 'Moje rozmyślania przerwał telefon….' Nie mogę się doczekać następnego rozdziału !! !!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetne... Mam nadzieje, że ona się dowie o tym co Harry powiedział w wywiadzie :) Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak będę miała więcej czas, to zabiorę się za czytanie.
    Rozdział świetny, genialny.
    Pobają mi się końcówki...takie nagle urywające się co wprawia czytelnika w ciekawość.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. A i przy okazji zapraszam si siebie : neverloveyourself.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Jak zawsze świetny. Nic więcej nie mogę powiedzieć :)
    Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  31. Nominowałam cię do Liebster Awards:)
    Szczegóły na: stereo-soldier.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. Hej! :) Mam nadzieję, że nie sprawię Ci przykrości tym komentarzem, a jeśli tak to przepraszam :)* ! W każdym opowiadaniu zdarzają się słabsze rozdziały. Rozdział 25 był właśnie takim w moim odczuciu. Nie porwał mnie aż tak, nie wiem czemu, ale czytało mi się go ciężko.Mam nadzieję, że mój komentarz nie brzmi zbyt naukowo, bo nie mam na celu Cię pouczać, chciałam tylko wyrazić swoją opinię. Czekam na nexta i życzę weny! Pozdrawiam Ciepło!:)* /M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz, nie mogę pisać ciągle rozdziałów z wielką akcją;) Jasne, że mnie nie uraziłaś ani nic z tych rzeczy;) Jestem przygotowana na negatywne komentarze:) Jednym się on podoba innym zaś nie;) Nie będę od nikogo wymagała samych pozytywów. negatyw też czasem jest potrzebny;)

      Usuń
  33. Ja bym się cieszyła z tylu komentarzy :D
    Świetny rozdział .

    OdpowiedzUsuń
  34. Jejku , masz tyle komentarzy *.* haha pozazdrościć . !
    świetny blog , szkoda że trafiłam na niego jak jesteś już na 25 roździale a nie wcześniej no ale cóż . postaram się nadrobić :D
    keepcalmandsmile-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  35. O kurde <3 Przeczytałam całego bloga i no..oddbrało mi mowę :'( Jesteś niesamowita ! Dziękuję z całego serca za opinię i kurcze.. masz może gg ? :) Pozdrawiam i życzę weny xx

    OdpowiedzUsuń
  36. hej. Twoje opowiadania są świetne! Czekam na więcej + zapraszam do mnie http://can-you-be-with-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Świetny !.. Na serio .Taki ... Wciągający ;)


    Zapraszam do mnie:

    marrymeharrys.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  38. Siema *.*
    Wybacz że dopiero dziś piszę ten komentarz , ale miałam tyle nauki że nie miałam czasu w ogóle wejść na komputer . Tylko wczoraj znalazłam czas na 5 minut relaksu , ale gdy zobaczyłam że nie zdążę przeczytać całego rozdziału , tylko zgłosiłam się do konkursu . Właściwie to powinnam teraz pisać rozdział u siebie , no ale cóż , czego się dla ciebie nie robi kochana :33
    Co do rozdziału . Jak już ktoś tu napisał , rozdział nie był bogaty w akcje , ale i czasem takie też trzeba napisać , nie może być cały czas akcja ;3 z tego powodu także mój komentarz nie będzie tak długi jak zwykle , bo niezbyt jest co opisywać . Co do związku Alicja + Tomek , w ogóle go nie widzę i nie chcę widzieć i mam nadzieje że ty też ;d Choć i tak uszanowałabym twoją decyzje jakby coś takiego się pojawiło .
    Widzę że Hazza walczy . No cóż , ciekawi mnie reakcja Alicji jak zobaczy albo dowie się o tym wywiadzie . :D No i kto do niej dzwonił ?! Ale to pewnie nic wielkiego , tak podejrzewam ...
    Kocham i czekam na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  39. Muszę Ci przyznać, że jesteś rewelacyjna, nie do pobicia. Co prawda nie za bardzo wiem czo było pomiędzy Alicją i Harry'm ale obiecuję to nadrobić. Przeczytałam ten chapter i jestem trochę zła na Ciebie, bo nie mogę się doczekać 26 rozdziału ♥ Jestem bardzo ciekawa kto dzwoni, myślę, że ktoś powie "idzie 1D, śpiewają dla CB!".. ♥
    Jak wyżej, nie umiem sobie wyobrazić tego związku Alicji z Tomkiem, bo skoro on jest jej "bratem" to to ni jak nie ma szans. ♥ Ona musi być z Haroldem. I jeszcze ta piosenka .. bigLOVE. <33
    Obiecuję nadrobić poprzednie rozdziały w wolnych chwilach. Dołączam się do obserwatorów i liczę na to samo . ;)
    Zapraszam również do siebie, jest nowy rozdział. ♥
    http://causethisloveisonlygettingstronger.blogspot.com/

    Życzę dużo weny oraz duużo wolnego czasu, żeby dodać nn.;**

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie no jeszcze Tomek.. niech ona wraca do Harrego tak było najlepiej. Albo chociaż Zayn, zostaw tych Polaków xd No ale już jest a Londynie więc pewnie zaraz będzie dobrze ;d Ciekawe co z Martą.. Zaniedbałaś mi/nam ją trochę ! ;p No nie ważne, rozdział fajny, oczywiście czekam na kolejny ; )

    tellmealiexe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  41. to jest boskie ! sytuacja powinna się rozprostować . mam taką nadzieję . z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział . ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. świetny blog :)
    zapraszam
    http://world-close-in-my-head.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  43. Świetny rozdział.
    Smutno trochę, że tak z każdym traci kontakt. :c
    Zaniedbałaś trochę Martę. Co się z nią dzieje??
    Nie mogę się doczekać kiedy się dowiem kto dzwoni. :D
    To pewnie Harry albo Zayn ;) Ale tego dowiem się niedługo ^^

    OdpowiedzUsuń
  44. Wow świetny rozdział ! Szkoda tylko, że Alicja traci kontakt powoli z reszta. : ( Ale jestem ciekawa co będzie dalej. : ) Dodaj next jak najszybciej : *

    OdpowiedzUsuń
  45. Cudowny! Chciałam Cię przeprosić, że nie komentowałam rozdziałów, choć wiem, że autora to niezmiernie motywuje, obiecuję poprawę! Rozdział naprawdę przypadł mi do gustu, bardzo podobała mi się perspektywa Harrego, ta jego tęsknota za Alicją. Ugh.. nie wiem co jeszcze napisać oprócz tego że twoje opowiadanie jest świetne i masz talent. Co do końcówki to chciałabym już następny :)) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  46. PS Wybacz za ten chaotyczny komentarz :P

    OdpowiedzUsuń
  47. Boski i mam nadzieje że ten telefon to od Hazzy:P Czekam na nn:D

    OdpowiedzUsuń
  48. Rozdział jest cudowny! <3 Fajnie by było, gdyby Alicja jednak z czasem wróciła do Harrego, mimo wszystko wydaje mi się, że jest lepszy od Zayana. Ale takie jest moje zdanie, Ty zrobisz jak będziesz wolała. z resztą tak czy tak opowiadanie jest super, i z każdym rozdziałem lepsze! :* nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału! pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  49. Omomomomom normalnie nie mogę już doczekać się kolejnego rozdzialu, świetnie piszesz mam nadzieję że z Hazzą się wszystko ułoży :)
    Zapraszam też do siebie dopiero zaczynam bo-jak-69-to-tylko-z-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  50. U mnie nowy rozdział :> zapraszam, mogłabyś polecić mnie w kolenym rozdziale? byłabym bardzo bardzo wdzięczna ( ale bez przymusu ) :D pozdrawiam
    luckymemory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mogłas na asku napisac;) Tutaj ''nie przyjmuję'' takich poleceń:)
      Napisz, to ci wytłumaczę wszystko;p

      Usuń
  51. REKLAMA !


    Opowiadanie o One Direction 1D: 046. Already close http://and-be-with-me.blogspot.com/2013/03/046-already-close.html?spref=tw

    Blog o dziewczynie, Mai z problemami, wyjeżdżającej do Londynu na studia, poszukującej własnej drogi i samej siebie pośród mgły losu, który okazał się być dla niej tak brutalny. Jest sama, jednak do czasu. Zyskuje przyjaciół zupełnie przez przypadek. To oni ratują ją, gdy ta zostaje pobita tak dotkliwie, że ląduje w szpitalu. Piątka chłopców staje się jej jedyną rodziną. Jednak między dwójką rodzi się coś większego. Co to jest do końca Maja nie wie. Dodatkowo uzucia budzą się też do drugie z przyjaciół. Te wszystkie bliskie sytuacje, tajemnicze gesty, jak to zinterpretować i prawidłowo wybrać. Czy to miłość? Tego dowiedzieć się można w pezyszłych rozdziałach ;*

    Próbka bloga :) :

    Zatrzasnęłam za sobą drzwi. Pokonałam szybko schody i chwile później byłam już na dole. Kuchnia- taki był mój cel. Byłam gotowa tam wejść, jednak coś mnie powstrzymało. Nie mogłam tego zrobić. W salonie siedział Liam, a tuz obok niego Zayn. Rozmawiali. I nie wydawali się być przy tym tak rozluźnieni jak zwykle bywało. Wyglądali tak, jakby przekazywane sobie informacje pozyskały status całkowicie poufnych. Odniosłam wrażenie, ze maja coś do ukrycia i tak właśnie było.
    Zastygłam w miejscu.
    Stanęłam tuż przy ścianie, tak abym niepostrzeżenie mogła być świadkiem ich rozmowy, a moja obecność tam została niezauważona. Nie powinnam. Ale odruch ten wydal mi się w pełni naturalny. Nie zastanawiałam się nad tym, po prostu to zrobiłam i nawet nie próbowałam z tym walczyć. Nie chciałam ich podsłuchiwać. Po prostu tak wyszło.
    - Dzisiaj?
    - Dzisiaj- potwierdził stanowczo Payne.
    - Ale Harry. . .
    Wzdrygnęłam się gdy wypowiedział to imię.
    Co wspólnego mógł mieć z tym Styles, skoro go tam nie było?
    - Czym się martwisz? Powinieneś to zrobić- podsycał go nadal.
    - Nie wiem jak zareaguje- wyznał Zayn zupełnie zrezygnowany.
    Chłopak sprawiał wrażenie kompletnie niepewnego, zagubionego. Zupełnie odwrotnie niż Liam, nie mający żadnych wątpliwości, całym swym spokojem wręcz uzupełniał częściowo Zayna, choć podejrzewam nie taka była jego rola.
    - Musisz jej to powiedzieć- zadecydował za mulata Payne.
    - Powiedzieć jej co?- wtrąciłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sory, ale nie wchodzę na tego typu spamy;)
      Bez przesady;p

      Usuń
  52. O jacie rozdział genialny *.*
    Hazza jak widać naprawdę żałuję, aż mi go szkoda ; c
    Może się pogodzą ;> kto wie.
    Chyba muszę czekać na next'a <3
    Weny xx

    onlyyouharrystyles.blogspot.com <-- wpadniesz?

    OdpowiedzUsuń
  53. Zapraszam na nn
    Pozdrawiam
    Luna :3
    Ps. Sorry za SPAM
    Pss. Przepraszam ze nie komentuje, w weekend postaram się nadrobić rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Cześć . Nie wiem , czy traktować to jako spam , czy jak , ale mam nadzieję , że nie oburzysz się :c ( bez urazy) c; Chciałabym zaprosić Cię na nową szabloniarnię , która d opiero się rozkręca i poszukuje komentatorów i zamawiających , że to tak nazwę :D haha . Mam nadzieję , że wpadniesz , skomentujesz , może nawet złożysz zamówienie jeśli Ci się spodoba :> Serdecznie zapraszam ! http://fabrykaszablonow.blogspot.com/ + na fvf pojawił się nowy rozdział , a ty chyba go czytasz , więc serdecznie zapraszam :) http://famous-vs-friend.blogspot.com/2013/03/something-goes-wrong.html

    OdpowiedzUsuń
  55. KYeiwhgewhfjilf... po prostu świetny. Mam nadzieję że z Harroldem się wszystko ułoży. Czekam na kolejny Dawaj szybko.
    +Zapraszam na kolejny rozdział: http://opowiadaniaa1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  56. Wiesz co mnie najbardziej wkurza w twoim blogu?! ŻE PRZERYWASZ W NAJCIEKWSZYCH MOMENTACH!!!!!!!!!!!!!!!!! Przeczytałam od początku do teraz. Matko! Jak ty genialnie piszesz!!! Masz talent kobieto! Mam ndzieję, że Alicja będzie jednak z Harrym, bo na to wygląda, że on ją bardzo kocha. Informować cię o nn? Dobra, dodaję do czytanyc. Czekam z niecirpliwością na nn.
    Pozdrawiam
    Luna :3
    Ps. U mnie chyba już byłaś,ale przypomnę ci adres: magiczna-tajemnica.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  57. rozdział jak zwykle boski!!:D

    OdpowiedzUsuń
  58. Ooo...Boże normalne chciało mi się płakać :P
    Rozdział wystrzałowy ;)

    OdpowiedzUsuń