Zbudził nas telefon. Okazało
się, że był on od menagera chłopaków. Dziś wieczorem mają wyjeżdżać do Afryki,
aby się zareklamować. W mediach głoszono, że jadą pomóc biednym dzieciom-
bądźmy szczerzy ich menager myślał tylko o jednym, czyli sława, pieniądze,
rozgłos. Mulat nie zadowolony z tej informacji wtulił się ponownie w moje ciało
i tak leżeliśmy w ciszy przez dłuższy czas. Przerwała nam Marta, która przyszła
powiadomić iż przygotowała śniadanie. Nie chętnie wstaliśmy i rozstaliśmy się-
ja musiałam wziąć prysznic a Malik koniecznie wejść na swojego twittera. Po
szybkiej jak na mnie kąpieli ubrałam się w jeansy i pastelową koszulę. Nie
chciałam jakoś specjalnie ładnie się ubierać, zdecydowanie bardziej preferuję
luźny styl. Po zjedzonym śniadaniu udaliśmy się z Zaynem na zakupy do galerii
handlowej. Oczywiście gdy tylko dowiedział się o tym Harry i Liam- największe
zakupoholiki świata- musieli jechać z nami. Tuż po wejściu do wielkiego budynku
wokół tej trójki pojawiło się mnóstwo piszczących i proszących o autografy
fanek. Kto by pomyślał, że potrafią ich znaleźć wszędzie. Dosłownie wszędzie.
Razem z mulatem udaliśmy się do naszych ulubionych sklepów i zrobiliśmy ogromne
zakupy. Wychodząc z ostatniego już sklepu nie potrafiłam unieść reklamówek. Mój
ukochany miał ich bynajmniej dwa razy więcej niż ja, ale nie poddawał się i
uparcie je niósł. W końcu oboje się poddaliśmy i wstąpiliśmy do Starbucks’a.
Każde z nas zamówiło sobie kawę i zadzwoniliśmy do reszty. Oni także skończyli
swoje zakupy i mogliśmy wracać. W drodze powrotnej chłopcy uparli się aby
wstąpić do Tesco na zakup spożywcze- oczywiście ja musiałam się sprzeciwiać,
gdyż ich nienawidzę. Niestety Liam był nie ugięty. Wyszliśmy z samochodu i już
byliśmy fotografowani. Co oni z tym mają? Zastanawia mnie co jest dla nich
dziwnego w tym, że normalni ludzie robią normalne- spożywcze- zakupy?!
Minęliśmy ich i zaczęliśmy robić zakupy. Byłam z nimi po raz pierwszy w życiu
na tego typu zakupach. Zachowywali się jak dzieci, które nie jadły rok! Każdy z
nich- Harry, Liam i Zayn wzięli swój wózek i ładowali do niego wszystko co
popadnie. Lądowało w nim wszystko- owoce, warzywa, pieczywo i miliony innych
rzeczy. Po prawie dwóch godzinach męczarni udaliśmy się do kas. Chłopcy
zapłacili tam niezłą sumkę, ale najwidoczniej się tym nie przejmowali. Kiedy w
końcu siedzieliśmy w samochodzie postanowiliśmy odwiedzić jeszcze naszego
chorego. W szpitalu wszyscy już nas znają, uśmiechają się do nas- a co
najlepsze nie nachodzą i nie proszą chłopaków o autografy. Weszliśmy do Sali
Nialla. Zastaliśmy tam siedzącą brunetkę. Uśmiechała się sama do siebie i
klikała coś na telefonie. Po cichu podbiegłam do niej i zaczęłam łaskotać.
Zdezorientowana kręciła się i wyrywała. Nie trwało długo jak to ona mnie
atakowała, tak walczyłyśmy ze sobą co najmniej pięć minut. Chłopcy patrzyli na
nas z minami typu ‘’WTF?!’’ a my tylko spojrzałyśmy na siebie i zaczęłyśmy
głośno się śmiać. Kiedy w końcu każda z nas się opanowała usiadłyśmy ponownie
obok łóżka Nialla.
- Czyli dziś wyjeżdżacie?-
zapytałam się dla pewności.
- Tak, o osiemnastej mamy
samolot- Liam spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął.
- A to ile tam będziecie?- w
końcu odezwała się Marta, sama chciałam się o to zapytać ale na szczęście mnie
w tym wyręczyła.
- Sami nie wiemy- wzruszył ramionami
Malik- ale myślimy, że coś około tygodnia- widać, że był bardzo smutny. Nie
dawno co zostaliśmy parą, a tu już musimy rozstać się na tak długi czas. Było
to dla nas obojgu bardzo trudne. Nie wyobrażamy sobie bez siebie życia. Gdy
tylko nie ma go obok mnie przez godzinę czuję się jakby minęła cała wieczność.
Skierowałam się w stronę mulata i usiadłam mu na kolanach. Delikatnie wtuliłam
się w jego szyję. Kołysał mnie delikatnie na prawo i lewo. Czułam na sobie
wzrok nie kogo innego jak Stylesa. Dziwnie się z tym czułam. Nie potrafiłam
znieść myśli, że dziecko które noszę w swoim brzuchu może być JEGO. Tego
kędzierzawego chłopaka posiadającego zielone tęczówki. Siedzieliśmy tam jeszcze
chwilę, niestety chłopcy musieli jechać aby się spakować i przyszykować.
Po powrocie do domu ja
zamówiłam trzy duże pizze, a chłopcy poszli do swoich pokoi aby się spakować.
Siedziałam i oglądałam telewizję, nie miałam nic innego do roboty. Kilkadziesiąt
minut później przyjechał dostawca pizzy. Odebrałam ją i zapłaciłam. Nie
musiałam nawet ich wołać, sami siedzieli przy stole jak małe dzieci czekające
na obiad w przedszkolu. Położyłam pizze na stole i wyjęłam ketchup z lodówki.
Dodatkowo dałam każdemu szklankę i nalałam soku. Sama nie wiem co we mnie
wstąpiło, nigdy wcześniej nie byłam wobec nich tak przesadnie miła i uprzejma.
Wszyscy zajadali się ciastem z dodatkami, tylko ja nie miałam na nie
najmniejszej ochoty. Wstałam podeszłam do lodówki i wyjęłam ogórki konserwowe
do tego zabrałam ze sobą masło orzechowe i dosiadłam się ponownie do chłopaków.
Odkręciłam słoik i zaczęłam zajadać się pysznymi ogórkami. Zanurzyłam je w
maśle orzechowym i delektowałam się smakiem. Miałam wrażenie, że chłopcy zaraz
zwrócą to co zjedli, ale nie przejmowałam się tym. Po zjedzeniu prawie całego
słoika masła postanowiłam pozmywać. Pomógł mi w tym Styles, który koniecznie
chciał porozmawiać. Nie miałam ochoty na takie rozmowy w gronie innych
przyjaciół no i mojego Zayna. Zaproponowałam chłopakowi spacer po parku. Bez
wahania się zgodził. Narzuciłam tylko na siebie płaszczyk i wyszliśmy. Przez
pierwsze kilkanaście minut szliśmy w ciszy, co jakiś czas spoglądając na
siebie. W końcu dotarliśmy do parku. Usiadłam na jednej z ławek i spoglądałam z
niecierpliwieniem na chłopaka. Chciałam dowiedzieć się o co mu chodzi, o czym
chciał tak koniecznie ze mną rozmawiać.
- Alicja…- poprawił swoją
grzywkę i uniósł oczy tak, że wpatrywały się prosto w moje- czy to dziecko…czy
ono może być moje?- jego głos się załamywał, był pełen strachu. Ale co ja mu
miałam odpowiedzieć? ,,Harry nie wiem czyje to dziecko w ostatnim razie spałam
z tobą i Zaynem’’ To by zabrzmiało dziwnie. Jeszcze wczoraj modliłam się by
tylko o to nie zapytał, by nie chciał się dowiedzieć. Nie wiem czemu byłam taka
głupia i myślałam, że tego nie zrobi. Chyba każdy chce wiedzieć czyje to
dziecko- każdy tylko nie ja. Zrezygnowana spojrzałam na niego.
- Harry….- z moich oczu
popłynęło kilka łez- ja nie wiem. Ja nic nie wiem- oczy chłopaka z pełnych
iskierek radości posmutniały, na twarzy nie można było dostrzec dołeczków, a
grzywka którą wiecznie poprawiał tym razem opadała na czoło zakrywając także
oczy. Przybliżyłam się do niego i przytuliłam. Tak, tego mi było trzeba. Jego
silnych ramion, jego dotyku i ciepła. Po chwili się ocknęłam i odskoczyłam od
chłopaka. Ala kurwa co ty wyprawiasz?! Czułam się źle z tym, że okazałam mu
swoją słabość, że pokazałam to, że nadal mi na nim zależy. Co on sobie o mnie
nie pomyśli? Jak będę wyglądała w jego oczach? Chciałam jak najszybciej uciec z
tego miejsca, chciałam o wszystkim zapomnieć i już nigdy do tego, ani do
wszystkiego co było wcześniej nie wracać.
- Przepraszam- były to
jedyne słowa na jakie było mnie teraz stać, nie potrafiłam nic więcej z siebie
wydusić- muszę już iść- wstałam i poszłam. Od tak sobie. Jak małe dziecko
bojące się konsekwencji. Wstałam i odeszłam od niego. Nie wytłumaczyłam nic.
Tak po prostu. Stchórzyłam. Jestem wielkim tchórzem. Nie potrafię nikomu
powiedzieć co tak naprawdę czuję, nikt nie wie co łączy mnie z Harrym, ani z
Zaynem. Media mają swoją wizję, moja rodzina ma swoją. Tylko ja wiem jak jest
naprawdę. Kogo kocham, a kogo nienawidzę. Ale jest za wcześnie by ujawniać to
światu. Nie teraz. Nie teraz, gdy właśnie zaczyna się wszystko układać. Idąc
uliczkami Londynu nadziałam się na kilku ludzi, nie potrafiłam iść w spokoju,
powoli. Śpieszyłam się. Nie wiem gdzie. Chciałam gdzieś uciec, ale nie miałam
jak ani gdzie. W końcu trafiłam do szpitala, w którym leżał Niall. Udałam się
do jego Sali. Tym razem nie było tam nikogo. Usiadłam obok łóżka. I zaczęłam
się zwierzać. Dlaczego? Musiałam się komuś wygadać, a przecież on i tak tego
nie słyszy. Wylałam litry łez, przeklnęłam ten świat milion razy, a jeszcze
więcej narzekałam na siebie i swoje życie. Powiedziałam mu wszystko od początku
do końca. Było już dosyć późno, telefon w mojej kieszeni zaczął wibrować.
Wyszłam z Sali i odebrałam.
- Kochanie gdzie jesteś?
Martwię się o Ciebie- mówił tak zatroskanym głosem, martwił się o mnie.
Naprawdę się martwił, wiem to. Poczułam w swoim sercu ciepło. Ciepło, które on
przekazał mi tymi kilkoma słowami.
- Jestem u Nialla. Nie martw
się o mnie. Zaraz tam będę. – cmoknęłam mu jeszcze w słuchawkę i się
rozłączyłam. Czym prędzej wybiegłam ze szpitala i złapałam taksówkę. Na
szczęście nie było żadnych korków. Już po chwili byłam pod domem chłopaków.
Wielki czarny mercedes stał już pod ich domem i mieścił w sobie większość ich
walizek. Chłopcy biegali tam i z powrotem ładując wszystko co się dało. Zayn
widząc mnie podbiegł i okręcił wokół własnej osi, a następnie przybliżył się do
mnie i namiętnie ucałował moje usta. Spojrzał mi w oczy i wyszeptał ciche
‘’Kocham Cię’’. Przytuliłam się jeszcze raz do niego i tak staliśmy. Z ciemnych
chmur leciały krople deszczu. Stawał się on coraz bardziej intensywny. Oboje
byliśmy mokrzy, jednak żadne z nas nie zwracało na to uwagi. Otuleni własnym
ciepłem, własną miłością żyliśmy we własnym świecie, własną chwilą. Niestety
przyszedł czas pożegnania. Podeszłam do każdego i mocno przytuliłam. Jedynie z
Harrym… z nim było inaczej. Nie potrafiłam ponownie go przytulić. Kosztowało
mnie to ostatnim razem zbyt wiele. Podeszłam do niego i poklepałam po ramieniu.
Był on tym widocznie zdziwiony, jednak darował wszelkie komentarze. Najgorzej
było z mulatem. Nie mogłam się z nim pożegnać. Za każdym razem, gdy już miał
odchodzić wracaliśmy do siebie i tkwiliśmy w mocnym uścisku. W końcu podszedł
Liam i zabrał mojego ukochanego. Pomachałam im ostatni raz i wróciłam do ich
domu. Na czas ich nieobecności był on do mojej dyspozycji. Udałam się do pokoju
Malika i załączyłam laptopa. Na mojej twarzy momentalnie pojawił się uśmiech,
gdy zobaczyłam tapetę Malika.
Jest to chyba moje ulubione
zdjęcie, jakie kiedykolwiek miałam zrobione. Nie myślałam jednak nigdy, że ktoś
będzie w stanie ustawić sobie mój wizerunek na tapecie! Weszłam na swojego
twittera i napisałam ‘’Thank you very much Zayn! Love You! xx’’. Poprzeglądałam
jeszcze kilka stronek i poszłam zrobić sobie kolację. Po tych ogromnych
zakupach miałam jedzenia do wyboru do koloru. Postanowiłam zrobić sobie
sałatkę. Lubię gotować, więc wszystko robiłam z wielką chęcią i uśmiechem na
twarzy. Zadzwoniłam jeszcze do Marty, aby wpadła i została na noc. Urządziłyśmy
sobie wieczór filmowy. Po godzinie dwunastej zadzwonił Zayn z wiadomością, iż
dotarli na miejsce. Porozmawialiśmy jeszcze chwilkę i się rozłączyłam. Znudziło
nam się oglądanie, więc postanowiłyśmy pójść spać. Jutro obie miałyśmy zamiar
iść do szkoły, także było to wskazane. Wzięłam jeszcze szybki prysznic i
położyłam się w łóżku Malika.
* tydzień później*
Tak! W końcu! To już dziś!
Mój kochany, najukochańszy na świecie skarb wraca! Już nie mogę się doczekać.
Mam ochotę skakać z radości. Szybko wstałam i się ubrałam. Zrobiłam delikatny
makijaż i ubrałam to co miałam pod ręką czyli spodnie dresowe i bluzę. Do tego
założyłam jeszcze tylko Vansy i wyszłam z domu. Wsiadłam szybko do taksówki, w
której czekała już na mnie moja siostra i udałyśmy się na lotnisko.
Kiedy tylko ujrzałam Zayna czym prędzej do niego podbiegłam. Ten
zrobił to samo, więc spotkaliśmy się w połowie drogi. Pomimo tego, że
codziennie pisaliśmy, rozmawialiśmy przez telefon przy skype czuliśmy się bez
siebie okropnie. Każdy dzień stawał się monotonny szkoła, nauka, dom, szkoła…
Dzięki niemu wiedziałam co to życie, mogłam wspaniale się bawić. Staliśmy na
środku lotniska i nie potrafiliśmy się sobą nacieszyć. Najchętniej oboje
zaczęlibyśmy skakać ze szczęścia i całować się przez wieczność, ale pewnie nie
wyglądało by to przyjemnie. Czułości zostawiliśmy na później.
- Czy nasze gołąbki zechcą
udać się do domu?- oboje oderwaliśmy się od
siebie i spojrzeliśmy na roześmianego Louisa.
- Jasne- odpowiedziałam
skrępowana. Zayn widząc moje rumieńce na twarzy objął mnie jedną ręką w pasie i
mówił czułe słówka. Czułam się wyjątkowo, jak jedyna i najpiękniejsza dziewczyna
świata. Nie lubię się tego uczucia, ale przy nim wszystko było możliwe.
Po powrocie do domu
zadzwonił telefon. Marta szybko go odebrała i wracając o mało co nie spadła ze
schodów- tak mądrzy ludzie na tym świecie mają telefony na piętrze.
-
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!- zaczęła krzyczeć z radości i podskakiwać. Nikt nie
wiedział o co chodzi. Staraliśmy się to odkryć, ale nikomu nic nie przychodziło
na myśl. W końcu podeszłam do dziewczyny- co było bardzo ryzykowne, gdyż
wymachiwała rękami na wszystkie strony- i złapałam za jej ramiona.
- Marta dowiemy się o co
chodzi?! – krzyknęłam. Inaczej nie zwróciłabym jej uwagi. Za bardzo była
pochłonięta cieszeniem się z czegoś o czym my nie mieliśmy pojęcia. Spojrzała
na mnie marszcząc czoło.
- Niall!- krzyknęła- on się
obudził, mój kochany Niall się obudził, żyje i jest w bardzo dobrym stanie!-
skakała i piszczała ze szczęścia. Wszyscy momentalnie zaczęli się cieszyć i
rozmawiać o nim. Nikt jednak nie wpadł na prosty, ale genialny pomysł.
- A może tak do niego
pojedziemy? – zapytałam wszystkich wskazując na kluczyki z samochodu.
- Genialny pomysł! – Louis
zerwał się z kanapy i wybiegł w samych skarpetkach do garażu.
- Idiota, idiota-
powtarzałam po cichu. Wzięłam mu buty i poszłam za nim. Harry także wziął
kluczyki i wszyscy poszliśmy do samochodów. Jeden taki już stał przed garażem i
wydawał charakterystyczny dźwięk klaksonu. Otworzyłam drzwi i rzuciłam mu jego
butami prosto w twarz.
- Masz i udław się- rzuciłam
i wystawiłam chłopakowi język. Wsiadłam na tyły samochodu obok Zayna. Obok Lou
siedziała Marta. Natomiast z Harrym pojechał Liam.
Wszyscy byliśmy bardzo
podekscytowani. Tak dawno nikt z nas nie mógł zamienić z nim choćby słowa.
Wszyscy układaliśmy sobie w głowach co mu powiemy na przywitanie. Oczywiście w
drodze do szpitala nasz genialny szofer- Louis- musiał wpaść na pomysł aby
pojechać do Nando’s i kupić blondaskowi jedzenie. Czasami jego spontaniczność i
pomysły mnie zabijają. W końcu
dotarliśmy do tego szpitala. Każdy z nas chciał jak najszybciej ujrzeć
chłopaka, porozmawiać z nim. Wbiegliśmy do Sali jak zwierzyniec. Blondynek
siedział oparty o stos poduszek i spoglądał na nas ze zdziwioną miną.
- Niall!- krzyknęła
Marta.-Nawet nie wiesz jak się cieszę, że cię widzę!- podeszła do niego i
chciała go ucałować, ale ten ją odtrącił.
- Kim ty jesteś? Kim wy
jesteście?- spoglądał na nas jak gdyby widział nas pierwszy raz. Nasze twarze
momentalnie zbladły. On nas nie pamięta? Ale jak to możliwe? Lekarz o niczym
takim nie wspominał. A może jednak? Dlaczego właśnie on? Dlaczego nas to
spotyka?! No ja się pytam dlaczego?!
- Niall…kochanie… to my…- z
oczu Marty zaczęły płynąć łzy. Stała się bezradna. Chciała go przytulić
ucałować. Tak jak każdy z nas.
- Jak możesz nas nie
pamiętać?- zapytał ‘obrażony’ Louis- przecież jesteśmy jedną wielką rodziną.
Ja, ty, Zayn, Liam i Harry. Wszyscy razem na zawsze! Pamiętasz?
- Przepraszam…- pokiwał
głową blondyn- nie potrafię….
____________________________________________________________
Hej, hej! ;)
I jak rozdział? Mi się jakos nie podoba... chyba jeden z najgorszych;( Przepraszam, ale mam totalny brak weny ! :(
Widzę, że mój ostatni apel poskutkował! :D Jest 71? Komentarzy! <3
Oby tak dalej! <3
Proszę was
KOMENTUJCIE! ! ! ♥ ♥ ♥
Zwykle dwa słowa, zdania z znaczą dla mnie tak wiele, wiem że mam dla kogo pisać!
Przy okazji przypominam wam o moim drugim blogu! :)
wpadajcie i oceniajcie! :)
Chciałabym wam także polecić bloga! Jest świetny! :) Wejdźcie i skomentujcie czy co tam chcecie.xd
Z góry bardzo wam dziękuję !!! ♥
Dobra aaaa obudził się i aaaa jak to nie pamięta?! Jak no nie, nie ,nie. Kurczę...moje marzenia legły w gruzach. Dobra trzeba wziąć się w garść i czekać na nexta. Spokój...wdech, wydech. Okay. Zanim jeszcze się załamałam to brechtałam się z Louis'a, ale to szvczegół ;) Świetny rozdział i ja pamiętam o twoim drugim blogu. Kochammm cię <3
OdpowiedzUsuńTeam lider Alicja&Harry i aww przytuliła go.
ooo świetny czekam <33
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że szybko dodasz :*************
OdpowiedzUsuńNa początku myślałam, że nowy rozdział niczego szczególnego nie wniesie, ale końcówka mnie powaliła. Pierwsze moje myśli były takie, że Niall ich po prostu wkręca, ale po chwili doszłam do wniosku, że on na serio ich nie pamięta. Nie chciałabym być na miejscu ich wszystkich, a szczególnie Marty, która tak kocha naszego blondaska. No nic, czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-y-l-e.blogspot.com/
WYJEBANY W KOSMOS
OdpowiedzUsuńI LOVE YOU <333
CZEKAM NA NASTĘPNY *.*
Oby Niall tylko żartował i żeby wszystko pamiętał ; o Rozdział świetny i czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńhttp://you-gave-away-the-things-you-loved.blogspot.com/
jak ja cię kocham
OdpowiedzUsuńteraz to tylko pozostaję mi czekać
:)
Ojejciu...szkoda mi Marty. Tak bardzo cieszyla sie z tego ze Niall sie wybudzil a on nic nie pamieta:( Rozdzial mi sie bardzo podoba:*
OdpowiedzUsuńBOSHE JAKI ROZDZIAŁ !!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNIE UMIEM OPISAĆ GO SŁOWAMI <33
JESTEŚ CAŁKIEM INNA NIŻ WSZYSTKIE BLOGERKI BO POSIADASZ WIELKI TALENT ^^
MAM NADZIEJĘ ŻE BĘDZIESZ PISAŁA DOŚĆ DŁUGO TO ARCYDZIEŁO BO GDZIE JA ZNAJDĘ TAK WSPANIAŁEGO BLOGA JAK TWÓJ <33/OLKA *__*
omg !!!
OdpowiedzUsuńja też prowadzę bloga ale ja z moim pisaniem nie dorastam ci do pięt ;p
ale mam nadzieję że dodasz jak najszybciej
ALWAYS LOVE MONICZ :)
skąd wiesz jak mam na imię? ;>
Usuńhah bo Cię dobrze znam i nadal nie mogę się nadziwić jak cudownie piszesz :)
Usuńaaa .xd
UsuńA skąd mnie znasz? :D
Może się zdradzisz? ;>
znamy się ze szkoły :)
Usuńa co do ujawnienia się do się jeszcze zstanowię :)
czekam na następny tak samo wspaniały rozdział :)
Aaa.... no to jednak mi dużo dało;) xd
UsuńAle i tak talentu nie mam;*
No mam nadzieję, że się ujawnisz ^^
masz wielki talent naprawdę ;*
Usuńa co do ujawnienia się to nazywam się Magda G.
nie chce pisać tu swojego nazwiska mam nadzieję że rozumiesz :))
chciałabym mieć taki wielki talent jak TY
OdpowiedzUsuń;( strasznie mi się szkoda zrobiło Marty :(
mam nadzieję że się wszystko wyjaśni czekam na następny :*
Awwwww mega mega mega...
OdpowiedzUsuńCzemu on ich nie pamięta :'(
Czekam na nexta ♥
Zapraszam do mnie:
http://just-you-and-one-direction.blogspot.com/
Agan :*
Boski normalnie płacze kocham ciebie to jest boskie
OdpowiedzUsuńKiedy nowy?! Jak możesz kończyć w takim momencie?!
OdpowiedzUsuńojejkuuuu <3 Jaki cudowny rozdział! Jest taki iduvhdiuvghsxui! Bardzo mi się podoba, masz ogromny talent! Tylko skończyłas w takim momencie! Grrr! :D Hah, dałaś link do nie tego bloga, ale co ja tu będę narzekać! Powinnam się zachwycać rozdziałem <33
OdpowiedzUsuńPozdrawiam xx
Jej rozdzial świetny <33
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba jak piszesz mam ciekawy styl pisania :)
Czekam na następny ^^
Pozdrawiam <33
Olcia Styles
irresistibleharrystyles.blogspot.com
*WITAJ KOCHANIE ! *,*
OdpowiedzUsuńaw, nawet nie wiesz jak się cieszę,że dodałaś kolejny rozdział! haha, mam takiego banana na twarzy, że masakra : 33
ten blog zdecydowanie należy do jednych z moich ulubionych i Ty zapewne o tym dobrze wiesz..zresztą nie ma się co dziwić - skoro masz tak ogromny talent do pisania : ) !
zazdroszczę Ci oczywiście tego .. tych ciągłych pomysłów na dalsze rozkręcanie akcji , ciągłej weny !
gdy czytałam ten rozdział to normalnie sikałam w momencie, gdzie Ala wraz z chłopakami udała się na zakupy! jednym słowem ŻARŁOKI xd innego
określenia znaleźć na to nie mogę xdd trochę się wkurzyłam, jak okazało się że osobą, która do nich zadzwoni był ich manager .. no kurde .. Niall leży sobie w szpitalu - biedny walczył o życie , a ten
im jeszcze kazał jechać i się promować ,no sorry ; //
jak sama napisałaś, minął tydzień odkąd Ala dowiedziała się że będzie mamą! przecież ona sama wymyśliła że dokładnie co tydzień będzie robić zdjęcie brzuszka - no i co ? ;cc xdd
+ nadal mam taką cichą nadzieję, że ojcem będzie jednak HARRY ! no i że .. ona mu wybaczy i jak dzidziuś się urodzi(jak to dziecko Harrego.. to pewnie dziewczynka i Darcy *,* xdd? ) to będą taką dużą,pełną,wspaniałą rodziną. chociaż teraz to i Zayna mi by było szkoda .. no bo kurde- rozkochała ich w sobie obydwóch i teraz masz.. : ccc cóż .. w każdym bądź razie rozdział świetny!
ale martwię się o naszego Niallera ._. kurde mać no! przecież to jakiś głupi i pieprzony żart musi być! on MA pamiętać, ma być wszystko dobrze ; / mam nadzieję, że robi sb z nich jaja xddd i wszystko się wyjaśni .. OBY! <333 cóż , do następnego.
KCKCKCKC ! <33 XD : 3
AA NO I WENY SKARBIE : )
A...a...a...a...ale jak to ich nie pamięta? Aż mi się łezka w oku zakręciła...Niall?? Jak to??
OdpowiedzUsuńNo i rozmowa Ali i Harrego...hmmm
I wyjechali :c i wrócili c:
Ale z Blondynkiem...to mnie zaskoczyłaś.
Rozdział genialny, wspaniały i świetny!
Czekam na nn
Pozdrawiam
Luna :3
Ps. Zapraszam na nn
Kocham, kocham, kocham i jeszcze raz kocham
OdpowiedzUsuńCześć. Jeśli nadal chcesz recenzję bloga to jesteś zmuszona dodać link do Czystych Opowiadań :> Pozdrawiam LMKY
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAA
OdpowiedzUsuńMooje uczucia :
- szczęście
- smutek
- ból
- przykrość
- zachwyt
- obłęd
- radość
- uśmiech :D
Jejciu jaki cudny rozdział ! Wiesz jak sie ciesze że go dodałaś :)
I co ?! Niall ich nie pamięta !!!!!!!!!!!!! Nie ! :(
No cuż jestem ciekawa co wymyślisz dalej :) jak na razie to brak słów :)
czekam nn xx
i dziękuję na komentarz na moim blogu to jest bardzo miłe co napisałaś :) jeszcze raz dziękuje . :D *.*
http://eternal-life-of-one-direction.blogspot.com/
AAAAAA! O kurde obudził się! Ale nic nie pamięta ;C
OdpowiedzUsuńładne to zdjęcie na tapecie u Zayn'a ;D
Uwielbiam Cię! Kocham tego bloga! ;* Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ;3
Woow. Fajnie że się wybudził, mam nadzieję że szybko odzyska pamięć. Czekam na nexta, pozdrawiam Asiek :*
OdpowiedzUsuńJejuńku!To jest takie cuuuuuudowne!<3 kocham,kocham i jeszcze raz kocham!
OdpowiedzUsuń<33
OdpowiedzUsuńOMOMO CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ :*
hej :)
OdpowiedzUsuńco ty mówisz ze rozdział jest nudny ??
to przecież nie prawda :)
okok czeka na następny :*****
już nie mogę się doczekań papapap;)
OdpowiedzUsuńSuper!*-*
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się nn:*
Masz wielki talent!
Życzę weny! Juliet:)
iamabigtrouble.blogspot.com
swietne ! mam nadzieje, że to będzie dziecko harrego. a niall odzyska pamięć i przypomni sobie jak ala była u niego w szpitalu i z nim rozmawiala.
OdpowiedzUsuńczekam na następny odcinek
Muszę stwierdzić, że z każdym rozdziałem więcej piszesz. Mniej chaotycznie i jakoś bardziej uczuciowo ;) oczywiście, podoba mi się to i gratuluję. Niedługo będziesz nam tu rozdziały na miarę sławego pisarza prezentować :D
OdpowiedzUsuńHm, ale jak to?! Niall stracił pamięć? Ala zastanawia się kto jest ojcem dziecka?! W sumie się jej nie dziwię, ale bardziej to wszystko wskazuje na Harrego. Nic nie zrobi, ale jeśli urodzi się mały loczek, to Malikowi gały z oczodołów wylecą ;)
Czekam na kolejny, i pozdrawiam! ;)
Zostałaś nominowana do Libster Award :)
OdpowiedzUsuńInformacje tu : http://forever-directioners-69.blogspot.com/2013/04/libster-award.html
interesting! would you like to follow each other in gfc and bloglovin? let me know!
OdpowiedzUsuń<33
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że Niall odzyska pamięć :)
czekam z niecierpliwością co wydarzy się w następnym :**
~ patii :")
AWWWWW !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPROSZĘ CIĘ NAPISZ WCZEŚNIEJ NIŻ ZA TYDZIEŃ BO NIE WYTRZYMAM :)
COOOO ???!!
OdpowiedzUsuńJAK TO NIALL STRACIŁ PAMIĘĆ ??
MAM NADZIEJĘ ŻE JĄ ODZYSKA ;)
HAHAHAH OSTATNIO GADAŁAM Z MOJĄ PRZYJACIÓŁKĄ Z CHORWACJI I POLECIŁAM JEJ TEGO BLOGA ;)
TERAZ CO DZIENNIE TŁUMACZE JEJ JEDEN ROZDZIAŁ
HAHAH JESTEŚMY NA 3 :)
CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ
PS. JAKA PIĘKNA TAPETA ZAYNA <33
Jejku, no to współczuje tego tłumaczenia;O
Usuńjak to ci się rozdział nie podoba ??
OdpowiedzUsuńhymm...
przecież jest świetny zresztą jak każdy u ciebie <333
mam nadzieję że dodasz jak najszybciej może wcześniej niż za tydzień :)
ale zrozumiem jeśli za tydzień i tak będę czekać bo KOCHAM CZYTAĆ TWOJE OPOWIADANIE JEST CAŁKIEM INNY NIŻ WSZYSTKIE O ONE DIRECTION <33
CZEKAM NA NASTĘPNY Z DZIKIM POŻĄDANIEM
CAŁUJĘ/LOLA *_-_*
CHYBA KAŻDY SIĘ ZE MNĄ ZGODZI ŻE TO NIEPRAWDA Z ETEN ROZDZIAŁ JEST NUDNY JEST JAK KAŻDY WSPANIAŁY I ZASKAKUJĄCY.WKURZAJĄ MNIE WSZYSTKIE BLOGI KTÓRE SĄ JAK FLAKI Z OLEJEM TAKIE NUDNE I PRZEWIDYWALNE.
OdpowiedzUsuńTWÓJ TAKI NA SZCZĘŚCIE NIE JEST .
CZEKAM I MAM NADZIEJE ŻE WSZYSTKO Z NIALLEM BĘDZIE DOBRZE :**
świetny alicjo :**
OdpowiedzUsuńmam do Ciebie prośbę :)
podała byś swojego fb ??
pod moim komentarzem :)
chciałam napisać do Ciebie na priv i spytać Cię o jedną bardzo ważna rzecz :)
PS. CZEKAM NA ODPOWIEDZ A ROZDZIAŁ CUDO ;***
Niestety nie podaję swojego fb :)
UsuńJeśli masz pytanie napisz na e-maila:)
direction_with_me@op.pl
Pozdrawiam! xx
Rozdział jest cudowny..
OdpowiedzUsuńKońcówka.. ugh, prawie się popłakałam :(
Ale chyba tak miało być, tak?
Jak możesz mówić, że Ci się nie podoba?!
Ja go uwielbiam.
Ten rozdział jest świetny.
To, jak piszesz jest świetne.
Eeeeeeeeeej, no oddaj trochę talentu!
Ściskam, pozdrawiam i czekam na kolejny... ;3
Caroline. x
A mi się tam podoba… i to bardzo. Smutny koniec. Biedny Niall:(
OdpowiedzUsuńps: zapraszam na mój blog opowiadanie withmysmallworld.blogspot.com/
Rozdział cudowny, zresztą jak każdy, dzisiaj wszystko przeczytałam ;D
OdpowiedzUsuńKońcowka...;c;c;c;c Nie mogę się doczekać kolejnego ;*
Pozdrawiam Eve;*
[SPAM]
Na www.be-with-me-baby.blogspot.com pojawił się 6 rozdział. Serdecznie zapraszam i liczę na szczerą opinie. Pozdrawiam Eve;*
jeju no zabiję ! :D
OdpowiedzUsuńmiało być juz tak pieknie.. Niall się wybudził..
ale nie.. amnezja! :D
no pięknie ;c
ale wszystko i tak jest bosko, pieknie itd <3
czekam na nn ;)
iwanttodieforonedirection.blogspot.com
Kiedy planujesz zakończyć bloga?
OdpowiedzUsuńjeszcze nie wiem:) A co chcesz, żebym już skończyła? :D
UsuńNIE NIE !!!!!!!!!
UsuńZ CIEKAWOŚCI ALE ON JEST NAPRAWDĘ ŚWIETNY I NIE KOŃCZ GO NIGDY ;)
CZEKAM NA NASTĘPNY :**
genialnie piszesz kocham tego bloga!!!!
OdpowiedzUsuńa przy okazji zapraszam http://moje-marzenia-moj-swiat.blogspot.com/ to mój pierwszy blog i szukam wspracia :p
http://beauty69beauty.blogspot.com/p/r-egulamin-nominacja-do-liebster-award.html
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster award :)
:(((
OdpowiedzUsuńjaki Niall biedny :(
mam nadzieje że wszystko się dobrze ;)
papap :***
całuje :)
PISZ PISZ PISZ BO NIE MOGĘ SIĘ JUŻ DOCZEKAĆ :**
OdpowiedzUsuńNIESAMOWITY POSIADASZ TALENT DZIEWCZYNO MAM NADZIEJE ŻE BĘDZIESZ DŁUGO PISAŁA TAK WSPANIAŁEGO BLOGA JAK TEN <3333333333
OdpowiedzUsuńno heej :*
OdpowiedzUsuńkomentuje dopiero dzisiaj bo mam kare na komputer, :C
no więc, zacznę od tego że ONI ZE SOBĄ ROZMAWIALI!!! w końcu!! boże ale mam podjare z tego powodu. wiedziałam, a w dodatku ona go PRZYTULIŁA!! wszystko zmierza w jak najlepszym kierunku. stoję sobie w sobotę rano w kolejce po bułki, a kolejka była aż na same schody poza budynek ( :o po co tym ludziom tyle pieczywa? ) i sobie myśle, a to przeczytam teraz ten rozdział, nie mam przecież nic ciekawego do roboty.no i czytam czytam i dochodzę do momentu że Niall stracił pamięć i tak na cały głos "o boże, ale jak?" ludzie się na mnie patrzą dziwnie, a ja się tylko uśmiecham kurde. ale co tam, nie pierwszy i nie ostatni raz sobie z życiu wstydu narobiłam, było warto ;) i te zakupy, haha. też bym tak chciała no xdxd ale z tym Niallem to się kurde załamałam i że oni do tej Afryki tak bez niego by pojechali? :oo dziwne... dziwne i podejrzane.
ale to chyba tyle chciałam ci przekazać, życzę ci dużo weny ;*
zapraszam do mnie http://wlasnietutaj.blogspot.com/
Cześć :D
OdpowiedzUsuńTak bardzo chcę mi się krzyczeć i pisać " aaaa " , ale muszę zacząć od początku . Ehh , no trudno , pohamuję się . :c
DZIĘKUJE ANONIMKOWI , KTÓRY POPRZEDNIM ROZDZIAŁEM PODPISAŁ SIĘ POD MOIM KOMENTARZEM . BARDZO MI MIŁO , ŻE TAK MYŚLISZ O MOIM KOMENTARZU :D TOBIE TEŻ , < NAWET NIE ZNAM TWOJEGO IMIENIA , AUTORKO TEGO BLOGA :o > , UWAŻAM ŻE MOJE KOMENTARZE NIE SĄ JAKIEŚ SZCZEGÓLNE , WIĘC NIECO DZIWI MNIE TWOJE ZDANE :D .
Przejdźmy już do rozdziału :]
No i doskonały rozdział ! Wcale nie jeden z najgorszych , tylko najlepszych ! Nie wiem jak można twierdzić że to jest beznadziejne :o Jest cudowne , C U D O W N E , i nie przyjmuję do wiadomości żadnego zaprzeczania z twojej strony ! :D
Wielki plus za długość ! :>>
Fajne mieli zakupy , a szczególnie w Tesco xd . Jak ja bym tak chciała , kupować wszystko co wpada w ręce , muszę kiedyś tego spróbować ! :D
Hahaha , nie wyrabiam z Marty i Ali w szpitalu xd .
Zayn i Ala , kolejny raz powtórzę , są niesamowicie słodcy . Nie mogą bez siebie tygodnia wytrzymać : 33 Szczególnie spodobały mi się te zdania : ' Nie wyobrażamy sobie bez siebie życia. Gdy tylko nie ma go obok mnie przez godzinę czuję się jakby minęła cała wieczność. ' . Jest ono niesamowicie słodkie i mnie poruszyło . Szkoda , że moi rodzice tak nie myślą :c
To pytanie Stylesa . :o Nie mam pojęcia co bym powiedziała na miejscu Alicji i ją podziwiam , że dała radę i powiedziała mu że nie ma pojęcia . Nie rozumiem jednej rzeczy : Harry chciałby być ojcem tego dziecka czy nie ? Muszę jeszcze raz przeczytać rozdział , bo jakoś to do mnie nie dotarło :o
Ok , przeczytałam jeszcze raz i nie widzę żadnych znaków , aby Harry chciał albo nie chciał . Może dowiem się tego w następnych rozdziałach ;]
Wiesz co mi przyszło na myśl , kiedy przeczytałam że Ala zwierza się Niall'owi ? Że choć on jest w śpiączce , wszystko słyszy co ona do niego mówi . Nie mogę być tego pewna , bo od czasu kiedy okazało się że Ala jednak jest w ciąży nie jestem niczego pewna . :d .
To jak Ala witała się z Zayn'em <3 Jeżeli ktoś twierdzi , że Ala nie pasuje do Zayn'a , to chyba mu przywalę :D .
I teraz nareszcie mogę się wykrzyczeć .
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !
Niall się obudził !
Kiedy przeczytałam , że Marta krzyczy , to nasunęło mi się :
a) Niall się obudził ,
b) Niall umarł .
Następnie przeczytałam ' zaczęła krzyczeć z RADOŚCI i podskakiwać ' . Chyba jasne jest , że wykluczyłam opcje b) , bo to by było dość dziwne :o
Zaczęłam cieszyć się razem z innymi , ale nie potrwało do długo . Ale że jak on ich nie pamięta ? :c To niemożliwe ! Dodatkowo pewnie nie pamięta tego co mówiła mu Ala , czyli moje podejrzenia kolejny raz okazały się moją wybujałą wyobraźnią . I jak Niall teraz będzie śpiewał z chłopakami , jak nic nie pamięta ? A co ja się przejmuje , na pewno wymyślisz coś świetnego ;*
Kocham cię :*
Czekam na następny rozdział ;d
chyba pobiłam rekord , takiego długiego komentarza jeszcze nie napisałam :D Ale dla tak cudownej dziewczyny warto było :*
Usuńświetny jest jak zawszę <33
OdpowiedzUsuńŚWIETNY :)
OdpowiedzUsuńNIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ
OdpowiedzUsuńA NO I PRZEPRASZAM ŻE DOPIERO TERAZ KOMENTUJE ALE WCZEŚNIEJ NIE MIAŁAM JAK ALE ROZDZIAŁ PRZECZYTAŁAM Z TEL. JUŻ W PIĄTEK <33
OHH JAK JA KOCHAM PRZYCHODZIĆ SOBIE W PIĄTEK ZE SZKOŁY I MYK KOMPA I TU ROZDZIAŁ OMOMOMOM <3333
CZEKAM/onedirectionmoimrzyciem<3
świetnee ! ; 3
OdpowiedzUsuńhttp://ola-blooog.blogspot.com/
nie mogę doczekać się następnego <33
OdpowiedzUsuńDziewczyna która ma jedno marzenie- uciec ze swojego rodzinnego domu. Dlaczego? Otóż rodzice znęcają się nad nią. Ciągle piją. Ona nie daje już sobie z tym wszystkim rady. W końcu przylatuje jej kuzyn. Zabiera ją do siebie. Czy zacznie lepsze życie?
OdpowiedzUsuńDowiesz się czytając moje opowiadanie. :)
Taki krótki opis. Mam nadzieję że zajrzysz. :)
Oto link: http://opowiadanieoonedirectionnn.blogspot.com/
Przepraszam za spam.
awwwww!!!
OdpowiedzUsuńKOCHAM TWOJEGO BLOGA <3
MAM NADZIEJĘ ŻE Z NIALL'EM BĘDZIE WSZYSTKO OKEJ
OdpowiedzUsuńCZEKAM ~ LOLA :)
-(...) "Może to co mówię nie jest stosowne, bo obydwoje znamy swoje sytuację, ale czy ty naprawdę nie czujesz tego samego? Nie czujesz tej wolności, kiedy jesteśmy razem? Muszę znać Twoje zdanie, bo nie wytrzymam dłużej w niewiedzy."
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na
http://wishmeyourself.blogspot.com gdzie pojawił się Rozdział 12!
Przepraszam za spam!
buzi :*
Biorę się za czytanie, bo muszę stwierdzić, że naprawdę świetnie piszesz! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ponownie do mnie wpadniesz i jeszcze raz dziękuję za opinię! :*
http://liampayne-mojahistoria.blogspot.com/
!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNI MOGĘ SIĘ JUŻ DOCZEKAĆ PIĄTKU I JAK PRZECZYTAM ROZDZIAŁ :*
nie wieże no po prostu nie wieże :<
OdpowiedzUsuńNiall nie może stracić pamięci :(
mam nadzieję że wszystko będzie okej :)))
<3333
OdpowiedzUsuńnigdy nie czytałam tak wspaniałego bloga jak twój i mam nadzieję że nie skończysz go tak szybko <33
czekam na następny :)
OJOJOJ :"(((
OdpowiedzUsuńJAKA BIEDNA MARTA NO NORMALNIE SIĘ POPŁAKAŁAM JAK TO CZYTAŁAM :((
MAM TYLKO NADZIEJĘ ŻE WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE :0
A ROZDZIAŁ JAK ZWYKLE WSPANIAŁY :**
Też podoba mi się twój blog:-)Postaram się wpadać tu czesciej=>
OdpowiedzUsuńwspaniały czekam na następny mam nadzieję że będzie w piątek <33
OdpowiedzUsuńŚwietny,świetny! Ciekawe czyje to dziecko. Mam nadzieję,że Harrego! Pisz częściej,bo masz ogromny talent. I nie waż mi się zawieszać czy usuwać bloga,bo zabije hehe <3
OdpowiedzUsuńuhuhu, ale się porobiło.. jednak mam nadzieje, że to Harry będzie ojcem <3 rozdział świetny! KOCHAM CIĘ NO! :*
OdpowiedzUsuńBoże, jak ja uwielbiam opowiadania, w których się coś dzieje!!! Ten blog oczywiście do nich należy. Troszkę się przejęłam tym, że Niall stracił pamięć, ale cieszę się, że coś się dzieje:D Pozdrawiam, weny życzęi czekam na nn<3 - Ziallka
OdpowiedzUsuńA tak wgl. to zajebiste tła robisz na blogach:D - Ziallka
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
OdpowiedzUsuńNiall!!! Niall!!! Niall!!!
Obudził się! Jak ja się cieszę!
Chociaż.... Czekaj czekaj.
Chyba musimy pogadać, tak poważnie. Bo jak moglas to zrobić?
Mój kochany Niall nic nie pamięta! Nic, nawet Marty :c Kurde, ale jej teraz musi być ciężko.
( Pisałas u mnie, że uważasz, że nie lubie Nialla? Ja go uwielbiam! Moje opowiadanie to tylko głupia wyobraźnia :))
A skoro już mówimy, o tym komu jest ciężko to...
H
a
r
r
y
!
Boże! Aż mi się płakać chce!
Biedny... Chciałbym żeby to było jego dziecko.
To by pokomplikowalo, ale trudno.
Nie mogę czytać o tym jak on cierpi :c
Czekam na kolejne kochana!
Ps. Jak ty to robisz, że masz tyle komentarzy? *o*
Ja nie mogę się o 15 uprosic :c
Caluję, Kaja... <3
Rozdział genialny jak zwykle! ale wymyśliłaś z tą ciążą a jeszcze jak okaże się że to dziecko Hazzy - nie chciałabym być wtedy w skórze Alicji :D małe Hazziątko by się urodziło *_* ale przejdę do rzeczy.O nie, to Niall nic nie pamięta? jak mogłaś to zrobić! (hehe oczywiście żartuję) mam nadzieję że odzyska pamięć, bo ja na miejscu Marty bym się załamała.Ale ona jest silna, poradzi sobie ;) Ale ten ich menager jest strasznie taki na rozgłos, sławę itp. współczuję chłopakom ;/ hahahaah Louis w samych skarpetkach wybiegł do garażu! ty to masz pomysły :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością oczekuję nowego rozdziału!
Pozdrawiam :)
Nominowałam cię do Liebster Award! Więcej informacji na moim blogu:)
OdpowiedzUsuńiamabigtrouble.blogspot.com
Jezu! Jak tu pięknie *.*
OdpowiedzUsuńanothergnerations.blogspot.com
Zapraszam do mnie :)) Może Ci się spodoba to, co tworzę :>
Jaki piękny szablon *u*
OdpowiedzUsuńCudowny jest!
Zakochałam się <3
Dziwne,wydawało mi się,że już komentowałam :D
OdpowiedzUsuńWiec tak rozdział jest świetny. Nie rozumiem jak można tak cudownie pisać! :D weź wyjdź :D dobra żartuje :3 gdzie ja byłam gdzie talent rozdawali? ejj ale na serio,zazdroszcze Ci :D
Jaraaaam się,bo nasz Horanek się obudził. Powinnam Cię zabić,za to,że stracił pamięć :D a tak na poważnie,to bardzo oryginalny pomysł :3 tak,wiem dziwna jestem,ale pisze jakieś głupoty,bo jaram się Twoim blogiem i Tobą haha lol :D dobra,kończe te bezsensowną wypowiedź :D
czekam na następny xx
świetny !!!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że dodasz juro <333
Kochanie! Przepraszam, że dopiero teraz komentuje, ale nie miałam kompletnie na nic czasu.. matura i te sprawy :c możesz mnie kopnąć w tyłek ale już nadrabiam!
OdpowiedzUsuńJejku *.* kocham to ! Zayn jest cudowny, ale nooo ja dalej jestem w Team Harry, wybacz :c to musi być jego dziecko! Poza tym widzę przecież, że Alicja dalej coś do niego czuję, wiec dziewczyno! wake up :D byłam taka zadowolona, jak przeczytałam, że z Niall'em wszystko w porządku, a tu taki szok! Na miejscu Marty chyba bym poszła na most :c tak bardzo mi jej żal jejku! Zawsze musi ją coś złego spotkać, nie mówiąc o biednym blondasku! mam nadzieję, że wszystko się jednak ułoży! czekam na kolejny! buziiii <3
Piszesz genialnie!!!>>> Piszesz również długie rozdziały więc jest co do czytania> Ale to jest super pisz jak najszybciej!!!
OdpowiedzUsuńTo jest mój blog... Co prawda nie jest o 1D, bo jak pisałam to mi za bardzpo nie wychodziło...
Jest bardziej o kryminałach, oczywiście tertaz dopiero zaczełam więc jeszcze nie ma takich scen akcji
http://each-life-ends-the-same.blogspot.com/
Pozdrawiam :p